Całowaliśmy się tak kiedy do pokoju ktoś wbiegł, odsunęłam się kawałek od loczka i się odwróciłam w pokoju stał Louis.
- nie przeszkadzajcie sobie ja chcę się tu tylko ukryć - powiedział a ja zdziwiona spojrzałam na loczka, ten chciał kontynuować to co zaczął ale ja mu przeszkodziłam
- chyba nie masz zamiaru robić tego przy nim, prawda - ten pokiwał przecząco głową
- wypad !- powiedział podniesionym tonem
- ale Harry..
- nie widzę cię tu !- krzyknął, a chłopak wystraszony wyszedł z pokoju
- no teraz możemy dokończyć - uśmiechnął się i zaczął mnie całować ale ja znów się od niego odsunęłam
- wieczorem- szepnęłam i zeszłam z chłopaka
- tak - powiedział pod nosem, na co ja się cicho zaśmiałam
- pojechała bym sobie do kina, albo..
- na wakacje ?
- tak to też może być, ale gdzie - chłopak podszedł do mnie i objął mnie w pasie
- Hawaje ? - zapytał muskając moja szyje wargami
- świetnie, a teraz idź się ubrać
***
Strój Em: <klik>
Siedzieliśmy wszyscy w ogrodzie, ja z dziewczynami (El, Pez i Dan) i opalałyśmy się, a chłopaki kąpali się w basenie.
- macie jakieś plany na wakacje ? - zapytałam
- nie, a ty z Harry'm się gdzieś wybierasz - zapytała El
- tak na Hawaje - odpowiedziałam dumna
- na Hawaje zazdroszczę, też bym chciała jechać, ale Liam nie chcę - żaliła się Dan
- to pojedzcie z nami - zaproponowałam i spojrzałam na dziewczynę
- serio, Liam kochanie pozwól tutaj - brunetka zawołała swojego chłopaka i po chwili siedział obok niej
- tak skarbie
- tak sobie myślałam, może pojedziemy na Hawaje odpocząć - dziewczyna zaczęła jeździć rękoma po jego mokrym torsie
- a co źle ci tutaj - zapytał a mina dziewczyny zbladła
- no proszę - nie poddawała się
- no Liam, polecimy wszyscy razem - powiedziałam
- gdzie - dołączyła reszta chłopaków
- na Hawaje, my z Harry'm lecimy prawda i fajnie było by gdybyście pojechali z nami prawda skarbie - spojrzałam na loczka a temu z twarzy uśmiech zszedł
- ja myślałem bardziej o wyjedzie, że my sami - szepnął
- oj Harry wyluzuj, przed nami jeszcze dużo takich wyjazdów
- no okej - cmoknęłam jego usta i powróciłam do rozmowy
- no to jak jedziecie - zapytałam
- no jasne - krzyknęli wszyscy
***
Nastał wieczór, razem z dziewczynami nocowałyśmy u chłopaków. Chłopakom zachciało się grilla więc go zrobiliśmy, ja z dziewczynami przygotowałyśmy jedzenie a chłopaki mieli za zadanie ustawić stoły i rozpalić grilla.
Kiedy wszystko było już gotowe, Hazza zaczął kłaść mięso na ruszt, a reszta zajęła miejsca przy stole. Nie minęło parę minut, a Niall zaczął marudzić
- Harry dalej głodny jestem
- to zjedz sałatkę
- sałatką się nie najem
- trudno
***
- i jak smakuje wam - zapytał Hazz, siadając do stołu i krojąc kawałek mięsa, które znajdowało się na jego talerzu, później biorąc je do ust
- mmm tego było mi trzeba - rozkoszował się blondasek
- tak jest znakomite, kto cię nauczył tak gotować - spojrzałam na loczka
- mama - uśmiechnął się i wziął do ust następny kawałek
- muszę jej podziękować - powiedziałam, na co loczek się zaśmiał.....
One Direction !!
niedziela, 8 września 2013
poniedziałek, 15 lipca 2013
Rozdział 16
**Jessica**
Postanowiłam że poudaję trochę że jestem na Hazze zła, położyłam się na kocu jak nigdy nic, posmarowałam nogi, ręce, brzuch kremem, ale miałam problem z plecami, pomyślałam że zrobię mu jeszcze bardziej na złość
J: Niall, mogę cie o co prosić ? - zapytałam chłopaka, a katem oka widziałam jak Hazz patrzy na mnie i jest ciekawy o co chcę po prosić blondyna
N: jasne, mów ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mi plecy ? - zapytałam a wszyscy zdziwieni się na mnie spojrzeli (1D i dziewczyny), a Styles'owi oczy omal nie wypadły z orbit
N: a Harry nie może tego zrobić ?
H: no właśnie kotku nie mogę - podniósł brwi do góry
J: dobra już nie ważne, sama się posmaruje- powiedziałam i próbowałam posmarować sobie plecy
P: ej co jest, o co chodzi ? - zapytała Perrie
J: o nic po prostu pytałam Nialla czy posmaruje mi plecy, to chyba nic złego prawda ? - spojrzałam na dziewczynę
P: no wiem, ale chyba możesz po prosić o to swojego chłopaka, czyli Harr'ego, zapomniałaś o nim ?
J: dobra ja poczekam przy samochodach, na razie -schowałam krem do torby, wzięłam ręcznik i poszłam na parking, za poszukiwaniem naszego auta.
**Harry**
Dziwiło mnie Jess zachowanie, myślałem że już zapomniała, a jednak jest jeszcze zła, ale nie przejmowałem się tym bo wiedziałem że robi mi to na złość.
P: Harry o co jej chodzi ? - spytała blondynka
H: nie widzisz że ona robi to żebym był zazdrosny ? - zsunąłem okulary z nosa - nie przejmujcie się nią przejdzie jej do wieczora - zaśmiałem się
Lo: czaję, czaję - poruszał brwiami Lou, a wszyscy zaczęli się śmiać
D: tylko nie za głośno mi tam dzieciaczki - zaśmiała sie Dan
H: spokojnie, ale nawet nie wiem czy jest taka potrzeba, żeby to mówić - spoważniałem
Lo: dlaczego ?
H: hmm.. no wiesz nici z seksu- zaśmiałem się
Z: niby to czemu, chory jesteś ? - zapytał troskliwym głosem, ale przy tym również się śmiejąc
H: no wiesz te babskie sprawy, pewnie dlatego ma taki humorek - pokazałem rządek białych zębów
P: Harry wiesz ty co !
E: byś się wstydził !
H: co ?- udałem że nie wiem o co chodzi
D: no jak tak możesz mówić o swojej dziewczynie - pokiwała przecząco głową Dan
***
D: no chodźcie, bo Jess na nas czeka
H: no przecież idziemy, co ty w ciąży że taka marudna - zaśmiałem się, a Liam posłał mi złowrogie spojrzenie. Po chwili byliśmy już na parkingu, Jess siedziała obok samochodu naburmuszona, ale nie zwracałem na to najmniejszej uwagi. Wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu. Od razu poszedłem pod prysznic, aby się odprężyć. Ubrałem się i wyszedłem z łazienki, Jess siedziała na łóżku i za pewne czekała aż zwolnię łazienkę. Dziewczyna nawet nie patrzała na mnie, trochę mnie to rozbawiło.
Zszedłem na dół i zrobiłem coś do jedzenia, później wziąłem talerz z kanapkami i poszedłem do salonu. Kiedy wszedłem do salonu, na kanapie siedział Liam, Louis i Dan. Ja usiadłem w fotelu, a talerz z kanapkami postawiłem na stoliku, przed sobą, wziąłem jedną kanapkę do ręki i zacząłem ją konsumować.
D: i jak z Jess, gadałeś z nią ?- zapytała a ja spojrzałem na nią
H: nie, nadal się buczy
Li: stary, to twoja dziewczyna weź z nią pogadaj
H: po co, założę się że sama się odezwie i to jeszcze dzisiaj - powiedziałem, a do salonu weszła.. Jess, usiadła na przeciw mnie, wcale na mnie nie spoglądając
D: i jak tam - zwróciła się do blondynki
J: a okej, dzięki - pokazała rządek białych zębów
D: Harry a u ciebie ? - teraz zwróciła się do mnie
H: wspaniale, a u ciebie Peazer ? - uśmiechnąłem się sztucznie
Li: ej stary, matka cię nie wychowała - skarcił mnie Payne
D: Liam spokojnie to tylko żarty - uspokoiła go Dan Li: widzisz mnie one nie bawią - mówił wysokim tonem - chodź - wstał i czekał aż dziewczyna również to zrobi, po chwili rozmyślania zrobiła to i razem poszli na piętro. Spojrzałem na Jess, której wzrok nie był skierowany w moja stronę tylko w wielki telewizor. Siedzieliśmy w ciszy tak przez kilka chwil kiedy do salonu wszedł Louis, Niall i Lisa.
N: no w końcu ktoś pomyślał o kanapkach- chłopak uśmiechnął się i wziął z talerza jedną z kanapek
L: Niall to Harr'ego, nawet się nie spytałeś czy możesz- skarciła go Lisa
H: nie spoko niech je, ja już się najadłem - westchnąłem
Lo: a wy już pogodzeni, bo razem tu sobie siedzicie - do rozmowy przyłączył się Louis
J: zasiedziałam się chyba pójdę się położyć - Jess wstała z fotela i ruszyła na piętro
H: stary ! - spojrzałem na niego
Lo: co nie można się nawet zapytać - wzruszył ramionami
**Jess**
Od razu gdy weszłam do pokoju chwyciłam piżamę i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Zalogowałam się na twitterze i zaczęłam sprawdzać twetty od znajomych.
Popisałam jeszcze ze znajomymi i wyłączyłam laptopa, odłożyłam go z powrotem na szafkę, położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć, ale mi się to nie udawało.
***
Nadal nie mogłam usnąć, wzięłam telefon z szafki aby sprawdzić która godzina była 23:45. Co?! już - pomyślałam. Odłożyłam telefon kiedy do pokoju ktoś wszedł, wiedziałam że to Harry, no bo kto inny. Wszedł nie zapalając światła, słyszałam jak ściąga z siebie ubrania, rzuca na podłogę i po chwili kładzie się obok mnie.
***
Obudził mnie czyjś dotyk, szybko otworzyłam i zobaczyła że leżę wtulona w Harr'ego, próbowałam się od niego odsunąć tak aby go nie obudzić, ale na marne, chłopak otworzył oczy i się uśmiechnął.
J: przepraszam ja.... - odskoczyłam od niego
H: Jess dajmy sobie z tym spokój, my nie możemy tak żyć, my nie umiemy bez siebie żyć - poprawił się i złapał moją rękę, a ja spojrzałam mu w oczy
J: masz rację - opuściłam głowę na dół
H: Jess,....... kocham cię - przyciągnął mnie do siebie mocno i pocałował, ja zwinnym ruchem usiadłam na nim i zaczęłam odwzajemniać pocałunek...
---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo, ale byłam w górach i tak jakoś wyszło.
Była bym również wdzięczna za komentarze, motywujące do dalszego pisania. Nie zapominajcie również że można pisać je z anonima. :))
Postanowiłam że poudaję trochę że jestem na Hazze zła, położyłam się na kocu jak nigdy nic, posmarowałam nogi, ręce, brzuch kremem, ale miałam problem z plecami, pomyślałam że zrobię mu jeszcze bardziej na złość
J: Niall, mogę cie o co prosić ? - zapytałam chłopaka, a katem oka widziałam jak Hazz patrzy na mnie i jest ciekawy o co chcę po prosić blondyna
N: jasne, mów ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mi plecy ? - zapytałam a wszyscy zdziwieni się na mnie spojrzeli (1D i dziewczyny), a Styles'owi oczy omal nie wypadły z orbit
N: a Harry nie może tego zrobić ?
H: no właśnie kotku nie mogę - podniósł brwi do góry
J: dobra już nie ważne, sama się posmaruje- powiedziałam i próbowałam posmarować sobie plecy
P: ej co jest, o co chodzi ? - zapytała Perrie
J: o nic po prostu pytałam Nialla czy posmaruje mi plecy, to chyba nic złego prawda ? - spojrzałam na dziewczynę
P: no wiem, ale chyba możesz po prosić o to swojego chłopaka, czyli Harr'ego, zapomniałaś o nim ?
J: dobra ja poczekam przy samochodach, na razie -schowałam krem do torby, wzięłam ręcznik i poszłam na parking, za poszukiwaniem naszego auta.
**Harry**
Dziwiło mnie Jess zachowanie, myślałem że już zapomniała, a jednak jest jeszcze zła, ale nie przejmowałem się tym bo wiedziałem że robi mi to na złość.
P: Harry o co jej chodzi ? - spytała blondynka
H: nie widzisz że ona robi to żebym był zazdrosny ? - zsunąłem okulary z nosa - nie przejmujcie się nią przejdzie jej do wieczora - zaśmiałem się
Lo: czaję, czaję - poruszał brwiami Lou, a wszyscy zaczęli się śmiać
D: tylko nie za głośno mi tam dzieciaczki - zaśmiała sie Dan
H: spokojnie, ale nawet nie wiem czy jest taka potrzeba, żeby to mówić - spoważniałem
Lo: dlaczego ?
H: hmm.. no wiesz nici z seksu- zaśmiałem się
Z: niby to czemu, chory jesteś ? - zapytał troskliwym głosem, ale przy tym również się śmiejąc
H: no wiesz te babskie sprawy, pewnie dlatego ma taki humorek - pokazałem rządek białych zębów
P: Harry wiesz ty co !
E: byś się wstydził !
H: co ?- udałem że nie wiem o co chodzi
D: no jak tak możesz mówić o swojej dziewczynie - pokiwała przecząco głową Dan
***
D: no chodźcie, bo Jess na nas czeka
H: no przecież idziemy, co ty w ciąży że taka marudna - zaśmiałem się, a Liam posłał mi złowrogie spojrzenie. Po chwili byliśmy już na parkingu, Jess siedziała obok samochodu naburmuszona, ale nie zwracałem na to najmniejszej uwagi. Wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu. Od razu poszedłem pod prysznic, aby się odprężyć. Ubrałem się i wyszedłem z łazienki, Jess siedziała na łóżku i za pewne czekała aż zwolnię łazienkę. Dziewczyna nawet nie patrzała na mnie, trochę mnie to rozbawiło.
Zszedłem na dół i zrobiłem coś do jedzenia, później wziąłem talerz z kanapkami i poszedłem do salonu. Kiedy wszedłem do salonu, na kanapie siedział Liam, Louis i Dan. Ja usiadłem w fotelu, a talerz z kanapkami postawiłem na stoliku, przed sobą, wziąłem jedną kanapkę do ręki i zacząłem ją konsumować.
D: i jak z Jess, gadałeś z nią ?- zapytała a ja spojrzałem na nią
H: nie, nadal się buczy
Li: stary, to twoja dziewczyna weź z nią pogadaj
H: po co, założę się że sama się odezwie i to jeszcze dzisiaj - powiedziałem, a do salonu weszła.. Jess, usiadła na przeciw mnie, wcale na mnie nie spoglądając
D: i jak tam - zwróciła się do blondynki
J: a okej, dzięki - pokazała rządek białych zębów
D: Harry a u ciebie ? - teraz zwróciła się do mnie
H: wspaniale, a u ciebie Peazer ? - uśmiechnąłem się sztucznie
Li: ej stary, matka cię nie wychowała - skarcił mnie Payne
D: Liam spokojnie to tylko żarty - uspokoiła go Dan Li: widzisz mnie one nie bawią - mówił wysokim tonem - chodź - wstał i czekał aż dziewczyna również to zrobi, po chwili rozmyślania zrobiła to i razem poszli na piętro. Spojrzałem na Jess, której wzrok nie był skierowany w moja stronę tylko w wielki telewizor. Siedzieliśmy w ciszy tak przez kilka chwil kiedy do salonu wszedł Louis, Niall i Lisa.
N: no w końcu ktoś pomyślał o kanapkach- chłopak uśmiechnął się i wziął z talerza jedną z kanapek
L: Niall to Harr'ego, nawet się nie spytałeś czy możesz- skarciła go Lisa
H: nie spoko niech je, ja już się najadłem - westchnąłem
Lo: a wy już pogodzeni, bo razem tu sobie siedzicie - do rozmowy przyłączył się Louis
J: zasiedziałam się chyba pójdę się położyć - Jess wstała z fotela i ruszyła na piętro
H: stary ! - spojrzałem na niego
Lo: co nie można się nawet zapytać - wzruszył ramionami
**Jess**
Od razu gdy weszłam do pokoju chwyciłam piżamę i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Zalogowałam się na twitterze i zaczęłam sprawdzać twetty od znajomych.
Popisałam jeszcze ze znajomymi i wyłączyłam laptopa, odłożyłam go z powrotem na szafkę, położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć, ale mi się to nie udawało.
***
Nadal nie mogłam usnąć, wzięłam telefon z szafki aby sprawdzić która godzina była 23:45. Co?! już - pomyślałam. Odłożyłam telefon kiedy do pokoju ktoś wszedł, wiedziałam że to Harry, no bo kto inny. Wszedł nie zapalając światła, słyszałam jak ściąga z siebie ubrania, rzuca na podłogę i po chwili kładzie się obok mnie.
***
Obudził mnie czyjś dotyk, szybko otworzyłam i zobaczyła że leżę wtulona w Harr'ego, próbowałam się od niego odsunąć tak aby go nie obudzić, ale na marne, chłopak otworzył oczy i się uśmiechnął.
J: przepraszam ja.... - odskoczyłam od niego
H: Jess dajmy sobie z tym spokój, my nie możemy tak żyć, my nie umiemy bez siebie żyć - poprawił się i złapał moją rękę, a ja spojrzałam mu w oczy
J: masz rację - opuściłam głowę na dół
H: Jess,....... kocham cię - przyciągnął mnie do siebie mocno i pocałował, ja zwinnym ruchem usiadłam na nim i zaczęłam odwzajemniać pocałunek...
---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo, ale byłam w górach i tak jakoś wyszło.
Była bym również wdzięczna za komentarze, motywujące do dalszego pisania. Nie zapominajcie również że można pisać je z anonima. :))
niedziela, 30 czerwca 2013
Rozdział 15
...zobaczyłam sylwetkę Nialla.
J: Niall co ty tu.. - nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał
N: moglibyście być trochę ciszej, nie jesteście sami w tym domu, tutaj ludzie próbują spać - zaczął się drzeć
J: sorki, ale wiesz jaki Harry potrafi być no nie- chłopak chciał coś powiedzieć, ale Harry który wyszedł z łazienki mu przeszkodził
H: co ja ?- wyszedł z łazienki Harry, wycierając włosy ręcznikiem, po chwili odłożył go na fotel i podszedł do łóżka i usiadł na nim - skarbie nie masz jeszcze ochoty na małe co nieco ?- zapytał i musnął moje usta
N: nie, nie ma ! -wtrącił Niall
H: JEZU! co on tutaj robi - nagle Styles odskoczył ode mnie i spojrzał na blondyna
N: jesteście za głośno !- prawie wrzasnął
H: to nie moja wina że jestem bogiem seksu - zaśmiał się Harry
N: fajnie, cieszę się, ale może róbcie to sobie jak nas nie ma w domu, albo najlepiej wtedy kiedy nikt nie śpi - awanturował się Niall
Li: co to za hałasy - na pleców Nialla wyłonił się Liam
N: nie gadaj że nie słyszałeś ? - chłopak miał wymalowane zdziwienie na twarzy - oni robią taki hałas że spać się nie da
H: Horan, a ty nigdy nie uprawiałeś seksu z dziewczyną że tak się awanturujesz - wtrącił lokowaty
N: jasne że uprawiałem, ale moglibyście być trochę ciszej tu ludzie chcą spać - powiedział już znacznie ciszej
H: okej następnym razem będziemy pamiętać, jeszcze coś - zapytał Harry
N: nie !- wrzasnął i wyszedł, a za nim Liam
H: jejku ci to też awantury robią o byle co
J: prawdę mówiąc też bym się wkurzyła - powiedziałam na co chłopak momentalnie na mnie spojrzał - no tak i się tak nie patrz tylko chodź spać - powiedziałam i położyłam się wygodnie a Harry zaraz zrobił to samo. Po kilkunastu minut zasnęliśmy oboje wtuleni w siebie.
**Niall**
Spałem sobie kiedy nagle usłyszałem krzyk Jess, bardzo dobrze wiedziałem co tam robią, miałem nadzieję że za chwilę przestaną el bez skutku, nie czekałem dużej i poszedłem tam, kiedy dochodziłem do drzwi krzyki ucichły, a ja wszedłem do pokoju,zauważyłem tam tylko zawinięta w kołdrę Jess, zdziwiło mnie to że Harr'ego tam nie ma. Zrobiłem i małą awanturę i wróciłem z powrotem do pokoju i położyłem się spać.
**Lisa**
Obudził mnie czyjś dotyk, lekko otworzyłam oczy i ujrzałam Nialla, który głaskał mnie po policzku.
N: dzień dobry skarbie - uśmiechnął się - jak się spało - zapytał
L: dobrze, wspaniale, dzisiaj się wyjątkowo wyspałam - usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się
N: może wybierzemy się dzisiaj na plaże ?
L: chętnie, która godzina ?
N: dziewiąta
L: trzeba wstać - powiedziałam i powolnym krokiem udałam się do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się, wyszłam z łazienki Niall był jeszcze w pokoju, leżał na łóżku.- a ty się nie ubierasz ?-spojrzałam na chłopaka
N: jakoś mi się nie chce - podeszłam do łóżka a ten mnie pociągnął za rękę tak że wylądowałam na nim
L: Niall co robisz ? - zaśmiałam się a chłopak mnie pocałował
N: no co buziaka nie dostałem - uśmiechnął się
L: dobra koniec tego dobrego, wstajemy- powiedziałam i chciałam wstać ale blondyn mnie trzymał - Niall puść mnie - zaczęłam się wyrywać - proszę - poprosiłam i po chwili mnie puścił
N: też cię kocham ! - krzyknął kiedy wychodziłam z pokoju, nic mu nie odpowiedziałam tylko zeszłam do kuchni, aby coś zjeść. Na dole jeszcze nikogo nie było, zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przy stole, kiedy nagle do kuchni weszli Harry, Jess, Liam, Louis.
L: hej - przywitałam się
W: hej !- wykrzyknęli wszyscy
J: gdzie masz Niallera
L: szykuję się -
Lo: gdzie, gdzie się wybieracie - powiedział Lou, który usiadł przy stole na przeciwko mnie z talerzem kanapek, po czym zaczął je jeść
L: jedziemy na plaże, może pojedziecie z nami co ?
J: ja chętnie, Harry też PRAWDA - podkreśliła ostatnie słowo, nie mam pojęcia dlaczego
H: jasne że tak dzióbku - podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek, później powiedział jej coś na ucho, a ona tylko zachichotała, ale nie wnikam
L: a wy- spojrzałam na Lou i Liama - może weźmiecie dziewczyny
Li: zadzwonię do Dan - uśmiechnął się i wyszedł z kuchni, chyba poszedł do salonu, aby zadzwonić
Lo: spróbuję namówić Elkę - uśmiechnął się, a do kuchni wszedł smutny Niall
H: a temu co znowu - spojrzał na mnie a ja pokiwałam przecząco głową że nie wiem o co chodzi - Niall co jest ?- chłopak się nie odzywał
L: kochanie - podeszłam do niego - co jest - przytuliłam go
N: kochasz mnie ? - zapytał, zdziwiłam się bo nie wiedziałam o co mu chodzi
L: no jasne że tak, co to za głupie pytania
N: bo ja powiedziałem ci dzisiaj że cię kocham, ale ty nic nie odpowiedziałaś tylko sobie poszłaś - posmutniał i spojrzał na mnie
L: i takim czyś się przejmujesz, słońce przecież wiesz że cię kocham jak nikogo innego
J: a teraz buziak na zgodę - powiedziała Jess, a Horan wbił się w moje usta - od razu lepiej
**Harry**
Kiedy się obudziłem, poczułem że ktoś bawi się moimi włosami, otworzyłem oczy i zobaczyłem uśmiechniętą Jessice.
J: cześć kochanie - przywitała mnie całusem w usta
H: hej skarbie - uśmiechnąłem się - wstajemy
J: dopiero ósma, poleżmy jeszcze chwilę - kiedy dziewczyna przygryzła wargę wiedziałem o co jej chodzi
H: skoro chcesz - uśmiechnąłem się chytrze
J: bardzo - powiedziała seksownym głosem, a ja zacząłem ją całować
**Liam**
Ubrałem się i zszedłem na dół, na dole byli Harry, Jess, , Louis i Lisa. Później dołączył do nas Niall i Zayn. Zjedliśmy śniadanie, ja zadzwoniłem do Dan, aby ją poinformować że ma się uszykować na plażę. Po godzinie niecałej godzinie całą grupą byliśmy na plaży.
**Jess**
Razem z Harrym poszliśmy się przebrać, bo jak ustaliliśmy jedziemy na plażę, Harry już był gotowy, a ja jak zwykle miałam problem z wyborem ciuchów, ale po dłuższym czasie zdecydowałam się na coś, wybrałam te szorty, bo Harry je uwielbia, naprawdę nie wiem dlaczego.
Zeszliśmy na dół, zauważyłam że jest Dan Perrie i El, przywitałam się z nimi i pojechaliśmy na plażę.
***
Szliśmy przez plażę szukając miejsca aby rozłożyć koce, Harry jedną ręką obejmował mnie w pasie, a w drugiej trzymał moja torbę, czułam jak jego ręka zjeżdża do moim ud i niżej, spojrzałam zło wrogo na chłopaka a on się zaśmiał
H: przecież wiesz że uwielbiam te spodenki
J: wiem, ale nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego, może mi powiesz - podniosłam jedną brew
H: heh, no wiesz masz taką seksi dupeczkę, a ja lubię się na nią trochę popatrzeć i ją po dotykać - zaśmiał się
J: a więc to o to chodzi - pokiwałam głową -może mam je częściej ubierać co ?
H: mi to pasuje - uśmiechnął się chytrze, a ja się głośno zaśmiałam, tak że prawie wszyscy zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. Harry nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się na plaży, złapał mnie za tyłek
J: łapy przy sobie - dźgnęłam go palcem w brzuch
H: było zakładać - zaśmiał się
W końcu po jakiś czasie znaleźliśmy wolne miejsce, rozłożyliśmy tam koce i poszliśmy sprawdzić do morza czy woda ciepła.
Lo: idealna, można się kąpać - powiedział Louis i wskoczył do wody, zaraz po nim Niall, Liam i Harry
H: dziewczyny chodźcie !- wołał nas lokers, a my tylko go ignorując wróciliśmy na nasze miejsce, czyli na koce, wysmarowałyśmy się olejkami i zaczęłyśmy się opalać, po chwili przypomniało mi się że Zayn siedzi na kocu
J: Zayn a ty się nie kąpiesz ? - zapytałam chłopaka
Z: nie mam ochoty, wolę spędzić więcej czasu z dziewczyną niż siedzieć w tej wodzie i się wydurniać - w sumie to miał racje, pomyślałam sobie że będę się zachowywała tak aby był zazdrosny, postanowiłam się przejść, wstałam z koca i już miałam iśc ale Elka mnie zatrzymała
E: gdzie idziesz ?
J: idę się przejść jak chcesz to chodź ze mną- dziewczyna
nic nie odpowiedziała tylko wstała i razem ruszyliśmy brzegiem plaży, fale rozbijały się na naszych nogach, te przyjemne kamyczki pod stopami, nagle zauważyłam dwóch chłopaków, którzy idą w naszą stronę, co jakiś czas mówili coś do siebie, ale nie potrafiłam zrozumieć.
CH: hej dziewczyny - powiedział pierwszy, co prawda wyglądali na 16, 17 lat, no ale nie zaszkodzi porozmawiać
E i J: hej - powiedziałyśmy równocześnie, po czym cicho zachichotałyśmy
CH: jak ci na imię - brunet skierował pytanie do mnie
J: Jess miło mi
M: Mike - podął mi rękę a ja ją uścisnęłam - to Austin - wskazał na kolegę, który stał po jego prawej stronie
J: to jest Eleanor - wskazałam na dziewczynę
**Harry**
Chciałem zawołać Jess żeby przyszła do wody, ale kiedy zobaczyłem że nie ma jej na kocu, zacząłem rozglądać się po plaży, po dłuższym czasie ją dostrzegłem, była z nią El, rozmawiali z jakimiś chłopakami.
H: Louis zobacz - zawołałem chłopaka i wskazałem palcem na dziewczyny
Lo: idziemy tam, jacyś małolaci nie będą mi podrywać panienki - powiedział i szybkim krokiem udał się w stronę dziewczyn, ja zrobiłem tak samo. Kiedy byłem już koło Jess, podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i pocałowałem w policzek, Louis zrobił to samo z El
H: skarbie gdzie chodzisz wszędzie cię szukam - powiedziałem do niej a ona się na mnie spojrzała i odepchnęła lekko
J: Harry nie widzisz że rozmawiam - odpowiedziała i uśmiechnęła się do chłopaka który stał naprzeciwko niej
J: to na czym skończyliśmy, ach tak, chętnie pójdę na tego drinka, El idziesz z nami ?- spojrzała na dziewczynę
E: nie wracam do reszty, idziesz ?
H: idzie - powiedziałem i chwyciłem ją za rękę, na co dziewczyna zdziwiona spojrzała na mnie - kochanie przyjechałaś tu ze mną nie z nimi więc wracasz ze mną do reszty - uśmiechnąłem się sztucznie - chłopaki może innym razem - widziałem na ich twarzach zdziwienie, ale po chwili sobie poszli
J: Harry co to miało być ! - prawie krzyknęła
H: jesteś moją dziewczyną, a na moich oczach flirtujesz z jakimiś chłopakami i to jeszcze z małolatami - nic nie odpowiedziała tylko wyrwała się z moich objęć i ruszyła w kierunku reszty "ekipy"
J: Niall co ty tu.. - nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał
N: moglibyście być trochę ciszej, nie jesteście sami w tym domu, tutaj ludzie próbują spać - zaczął się drzeć
J: sorki, ale wiesz jaki Harry potrafi być no nie- chłopak chciał coś powiedzieć, ale Harry który wyszedł z łazienki mu przeszkodził
H: co ja ?- wyszedł z łazienki Harry, wycierając włosy ręcznikiem, po chwili odłożył go na fotel i podszedł do łóżka i usiadł na nim - skarbie nie masz jeszcze ochoty na małe co nieco ?- zapytał i musnął moje usta
N: nie, nie ma ! -wtrącił Niall
H: JEZU! co on tutaj robi - nagle Styles odskoczył ode mnie i spojrzał na blondyna
N: jesteście za głośno !- prawie wrzasnął
H: to nie moja wina że jestem bogiem seksu - zaśmiał się Harry
N: fajnie, cieszę się, ale może róbcie to sobie jak nas nie ma w domu, albo najlepiej wtedy kiedy nikt nie śpi - awanturował się Niall
Li: co to za hałasy - na pleców Nialla wyłonił się Liam
N: nie gadaj że nie słyszałeś ? - chłopak miał wymalowane zdziwienie na twarzy - oni robią taki hałas że spać się nie da
H: Horan, a ty nigdy nie uprawiałeś seksu z dziewczyną że tak się awanturujesz - wtrącił lokowaty
N: jasne że uprawiałem, ale moglibyście być trochę ciszej tu ludzie chcą spać - powiedział już znacznie ciszej
H: okej następnym razem będziemy pamiętać, jeszcze coś - zapytał Harry
N: nie !- wrzasnął i wyszedł, a za nim Liam
H: jejku ci to też awantury robią o byle co
J: prawdę mówiąc też bym się wkurzyła - powiedziałam na co chłopak momentalnie na mnie spojrzał - no tak i się tak nie patrz tylko chodź spać - powiedziałam i położyłam się wygodnie a Harry zaraz zrobił to samo. Po kilkunastu minut zasnęliśmy oboje wtuleni w siebie.
**Niall**
Spałem sobie kiedy nagle usłyszałem krzyk Jess, bardzo dobrze wiedziałem co tam robią, miałem nadzieję że za chwilę przestaną el bez skutku, nie czekałem dużej i poszedłem tam, kiedy dochodziłem do drzwi krzyki ucichły, a ja wszedłem do pokoju,zauważyłem tam tylko zawinięta w kołdrę Jess, zdziwiło mnie to że Harr'ego tam nie ma. Zrobiłem i małą awanturę i wróciłem z powrotem do pokoju i położyłem się spać.
**Lisa**
Obudził mnie czyjś dotyk, lekko otworzyłam oczy i ujrzałam Nialla, który głaskał mnie po policzku.
N: dzień dobry skarbie - uśmiechnął się - jak się spało - zapytał
L: dobrze, wspaniale, dzisiaj się wyjątkowo wyspałam - usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się
N: może wybierzemy się dzisiaj na plaże ?
L: chętnie, która godzina ?
N: dziewiąta
L: trzeba wstać - powiedziałam i powolnym krokiem udałam się do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się, wyszłam z łazienki Niall był jeszcze w pokoju, leżał na łóżku.- a ty się nie ubierasz ?-spojrzałam na chłopaka
N: jakoś mi się nie chce - podeszłam do łóżka a ten mnie pociągnął za rękę tak że wylądowałam na nim
L: Niall co robisz ? - zaśmiałam się a chłopak mnie pocałował
N: no co buziaka nie dostałem - uśmiechnął się
L: dobra koniec tego dobrego, wstajemy- powiedziałam i chciałam wstać ale blondyn mnie trzymał - Niall puść mnie - zaczęłam się wyrywać - proszę - poprosiłam i po chwili mnie puścił
L: hej - przywitałam się
W: hej !- wykrzyknęli wszyscy
J: gdzie masz Niallera
L: szykuję się -
Lo: gdzie, gdzie się wybieracie - powiedział Lou, który usiadł przy stole na przeciwko mnie z talerzem kanapek, po czym zaczął je jeść
L: jedziemy na plaże, może pojedziecie z nami co ?
J: ja chętnie, Harry też PRAWDA - podkreśliła ostatnie słowo, nie mam pojęcia dlaczego
H: jasne że tak dzióbku - podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek, później powiedział jej coś na ucho, a ona tylko zachichotała, ale nie wnikam
L: a wy- spojrzałam na Lou i Liama - może weźmiecie dziewczyny
Li: zadzwonię do Dan - uśmiechnął się i wyszedł z kuchni, chyba poszedł do salonu, aby zadzwonić
Lo: spróbuję namówić Elkę - uśmiechnął się, a do kuchni wszedł smutny Niall
H: a temu co znowu - spojrzał na mnie a ja pokiwałam przecząco głową że nie wiem o co chodzi - Niall co jest ?- chłopak się nie odzywał
L: kochanie - podeszłam do niego - co jest - przytuliłam go
N: kochasz mnie ? - zapytał, zdziwiłam się bo nie wiedziałam o co mu chodzi
L: no jasne że tak, co to za głupie pytania
N: bo ja powiedziałem ci dzisiaj że cię kocham, ale ty nic nie odpowiedziałaś tylko sobie poszłaś - posmutniał i spojrzał na mnie
L: i takim czyś się przejmujesz, słońce przecież wiesz że cię kocham jak nikogo innego
J: a teraz buziak na zgodę - powiedziała Jess, a Horan wbił się w moje usta - od razu lepiej
**Harry**
Kiedy się obudziłem, poczułem że ktoś bawi się moimi włosami, otworzyłem oczy i zobaczyłem uśmiechniętą Jessice.
J: cześć kochanie - przywitała mnie całusem w usta
H: hej skarbie - uśmiechnąłem się - wstajemy
J: dopiero ósma, poleżmy jeszcze chwilę - kiedy dziewczyna przygryzła wargę wiedziałem o co jej chodzi
H: skoro chcesz - uśmiechnąłem się chytrze
J: bardzo - powiedziała seksownym głosem, a ja zacząłem ją całować
**Liam**
Ubrałem się i zszedłem na dół, na dole byli Harry, Jess, , Louis i Lisa. Później dołączył do nas Niall i Zayn. Zjedliśmy śniadanie, ja zadzwoniłem do Dan, aby ją poinformować że ma się uszykować na plażę. Po godzinie niecałej godzinie całą grupą byliśmy na plaży.
**Jess**
Razem z Harrym poszliśmy się przebrać, bo jak ustaliliśmy jedziemy na plażę, Harry już był gotowy, a ja jak zwykle miałam problem z wyborem ciuchów, ale po dłuższym czasie zdecydowałam się na coś, wybrałam te szorty, bo Harry je uwielbia, naprawdę nie wiem dlaczego.
Zeszliśmy na dół, zauważyłam że jest Dan Perrie i El, przywitałam się z nimi i pojechaliśmy na plażę.
***
Szliśmy przez plażę szukając miejsca aby rozłożyć koce, Harry jedną ręką obejmował mnie w pasie, a w drugiej trzymał moja torbę, czułam jak jego ręka zjeżdża do moim ud i niżej, spojrzałam zło wrogo na chłopaka a on się zaśmiał
H: przecież wiesz że uwielbiam te spodenki
J: wiem, ale nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego, może mi powiesz - podniosłam jedną brew
H: heh, no wiesz masz taką seksi dupeczkę, a ja lubię się na nią trochę popatrzeć i ją po dotykać - zaśmiał się
J: a więc to o to chodzi - pokiwałam głową -może mam je częściej ubierać co ?
H: mi to pasuje - uśmiechnął się chytrze, a ja się głośno zaśmiałam, tak że prawie wszyscy zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. Harry nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się na plaży, złapał mnie za tyłek
J: łapy przy sobie - dźgnęłam go palcem w brzuch
H: było zakładać - zaśmiał się
W końcu po jakiś czasie znaleźliśmy wolne miejsce, rozłożyliśmy tam koce i poszliśmy sprawdzić do morza czy woda ciepła.
Lo: idealna, można się kąpać - powiedział Louis i wskoczył do wody, zaraz po nim Niall, Liam i Harry
H: dziewczyny chodźcie !- wołał nas lokers, a my tylko go ignorując wróciliśmy na nasze miejsce, czyli na koce, wysmarowałyśmy się olejkami i zaczęłyśmy się opalać, po chwili przypomniało mi się że Zayn siedzi na kocu
J: Zayn a ty się nie kąpiesz ? - zapytałam chłopaka
Z: nie mam ochoty, wolę spędzić więcej czasu z dziewczyną niż siedzieć w tej wodzie i się wydurniać - w sumie to miał racje, pomyślałam sobie że będę się zachowywała tak aby był zazdrosny, postanowiłam się przejść, wstałam z koca i już miałam iśc ale Elka mnie zatrzymała
E: gdzie idziesz ?
J: idę się przejść jak chcesz to chodź ze mną- dziewczyna
nic nie odpowiedziała tylko wstała i razem ruszyliśmy brzegiem plaży, fale rozbijały się na naszych nogach, te przyjemne kamyczki pod stopami, nagle zauważyłam dwóch chłopaków, którzy idą w naszą stronę, co jakiś czas mówili coś do siebie, ale nie potrafiłam zrozumieć.
CH: hej dziewczyny - powiedział pierwszy, co prawda wyglądali na 16, 17 lat, no ale nie zaszkodzi porozmawiać
E i J: hej - powiedziałyśmy równocześnie, po czym cicho zachichotałyśmy
CH: jak ci na imię - brunet skierował pytanie do mnie
J: Jess miło mi
M: Mike - podął mi rękę a ja ją uścisnęłam - to Austin - wskazał na kolegę, który stał po jego prawej stronie
J: to jest Eleanor - wskazałam na dziewczynę
**Harry**
Chciałem zawołać Jess żeby przyszła do wody, ale kiedy zobaczyłem że nie ma jej na kocu, zacząłem rozglądać się po plaży, po dłuższym czasie ją dostrzegłem, była z nią El, rozmawiali z jakimiś chłopakami.
H: Louis zobacz - zawołałem chłopaka i wskazałem palcem na dziewczyny
Lo: idziemy tam, jacyś małolaci nie będą mi podrywać panienki - powiedział i szybkim krokiem udał się w stronę dziewczyn, ja zrobiłem tak samo. Kiedy byłem już koło Jess, podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i pocałowałem w policzek, Louis zrobił to samo z El
H: skarbie gdzie chodzisz wszędzie cię szukam - powiedziałem do niej a ona się na mnie spojrzała i odepchnęła lekko
J: Harry nie widzisz że rozmawiam - odpowiedziała i uśmiechnęła się do chłopaka który stał naprzeciwko niej
J: to na czym skończyliśmy, ach tak, chętnie pójdę na tego drinka, El idziesz z nami ?- spojrzała na dziewczynę
E: nie wracam do reszty, idziesz ?
H: idzie - powiedziałem i chwyciłem ją za rękę, na co dziewczyna zdziwiona spojrzała na mnie - kochanie przyjechałaś tu ze mną nie z nimi więc wracasz ze mną do reszty - uśmiechnąłem się sztucznie - chłopaki może innym razem - widziałem na ich twarzach zdziwienie, ale po chwili sobie poszli
J: Harry co to miało być ! - prawie krzyknęła
H: jesteś moją dziewczyną, a na moich oczach flirtujesz z jakimiś chłopakami i to jeszcze z małolatami - nic nie odpowiedziała tylko wyrwała się z moich objęć i ruszyła w kierunku reszty "ekipy"
piątek, 21 czerwca 2013
Rozdział 14
H: ... no to mi się podoba - uśmiechnął się szeroko
J: Harry może jedziemy do domu, głowa mnie zaczyna boleć - położyłam głowę na jego ramieniu
H: jasne kochanie, jedziecie z nami ? - tym razem skierował się do Lisy i Niall'a
N: nie zamówimy taksówkę, chyba że Lisa jesteś zmęczona - spojrzał na dziewczynę
N: nie, nie chcę cię do niczego zmuszać - przytulił ją - jedziemy - powiedział i wszyscy wróciliśmy do domu samochodem Harr'ego.
***
J: Harry - powiedziałam wychodząc z łazienki, a Harry leżał na łóżku
H: tak ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mnie balsamem ? - próbowałam być poważna ale miałam co do niego plan
H: jasne że tak, takiej propozycji nigdy nie odmówię - uśmiechnął się szeroko, a ja usiadłam na łóżku i podałam mu tubkę z balsamem, ten zaczął mi go wcierać w skórę
J: jeszcze nogi - powiedziałam kiedy skończył smarować moje plecy
H: no nie rozpędzaj się tak skarbie - zaśmiał się i zaczął smarować moje nogi
J: a dlaczego nie ? - zaśmiałam się a chłopak przysunął się do mnie na odległość minimalną i musnął moje usta - oo nie, nie mój drogi nic z tego
H: a dlaczego to nie, byłaś dzisiaj niegrzeczna i musisz dostać jakąś karę - zaczął mnie namiętnie całować. Położyłam się na łóżku a Harry uklęknął nade mną okrakiem tak że byłam po między jego nogami. W pewnej chwili zaczął mnie rozbierać, w sumie za bardzo nie miał z czego bo byłam w samej bieliźnie, ja zrobiłam to samo ściągnęłam jego bluzkę i spodnie, po chwili byliśmy już nadzy. Chłopak zaczął całować moją szyję i zjeżdżał coraz niżej, kiedy dotarł do mojej kobiecości zaczął się nią bawić, a kiedy znalazł mój czuły punkt jęknęłam, a Styles powrócił do moich ust, nie mogłam się już doczekać kiedy we mnie wejdzie
J: Harry wejdź w końcu - jęknęłam, a chłopak po chwili znalazł się już we mnie, na początku robił to delikatnie ale za każdym razem przyśpieszał. Zaczęłam drapać go po plecach i równie dobrze słyszałam ciche jęki Harr'ego. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze, próbowałam nie jęczeć zbyt głośno ze względu na to że nie byliśmy sami w domu, ale nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć
J: Harry przestań !! - krzyczałam jednak on nie przestawał. - Harry proszę to zaczyna boleć - powiedziałam już w miarę normalnie, a chłopak momentalnie wyszedł ze mnie
H: jeszcze nie doszedłem - spojrzał na mnie
J: i nie dojdziesz- powiedziałam stanowczo
H: ale Jess przecież chciałaś
J: chciałam ale już nie chcę, a jeśli tak to mógłbyś być trochę delikatniejszy, wszystko mnie boli
H: skarbie przepraszam i obiecuję będę delikatniejszy, a teraz daj mi dokończyć, zaufaj mi
J: ufam ci - powiedziałam i go pocałowałam, a ten delikatnie wszedł
H: boli ?- zapytał patrząc mi prosto w oczy
J: nie ale mógł byś trochę przyśpieszyć - jak powiedziałam tak zrobił, zaczął poruszać się we mnie coraz mocniej i mocniej, tym razem pozwoliłam mu dojść, kiedy to zrobił wyszedł ze mnie i położył się obok mnie.
H: dziękuje, a teraz przepraszam idę pod prysznic. - cmoknął mnie w policzek i poszedł do łazienki, ja leżałam naga na łóżku kiedy nagle zapukał ktoś do drzwi, jak oparzona wskoczyłam pod kołdrę i powiedziałam ciche "proszę", kiedy drzwi się uchyliły zobaczyłam sylwetkę.......
H: a dlaczego to nie, byłaś dzisiaj niegrzeczna i musisz dostać jakąś karę - zaczął mnie namiętnie całować. Położyłam się na łóżku a Harry uklęknął nade mną okrakiem tak że byłam po między jego nogami. W pewnej chwili zaczął mnie rozbierać, w sumie za bardzo nie miał z czego bo byłam w samej bieliźnie, ja zrobiłam to samo ściągnęłam jego bluzkę i spodnie, po chwili byliśmy już nadzy. Chłopak zaczął całować moją szyję i zjeżdżał coraz niżej, kiedy dotarł do mojej kobiecości zaczął się nią bawić, a kiedy znalazł mój czuły punkt jęknęłam, a Styles powrócił do moich ust, nie mogłam się już doczekać kiedy we mnie wejdzie
J: Harry wejdź w końcu - jęknęłam, a chłopak po chwili znalazł się już we mnie, na początku robił to delikatnie ale za każdym razem przyśpieszał. Zaczęłam drapać go po plecach i równie dobrze słyszałam ciche jęki Harr'ego. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze, próbowałam nie jęczeć zbyt głośno ze względu na to że nie byliśmy sami w domu, ale nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć
J: Harry przestań !! - krzyczałam jednak on nie przestawał. - Harry proszę to zaczyna boleć - powiedziałam już w miarę normalnie, a chłopak momentalnie wyszedł ze mnie
H: jeszcze nie doszedłem - spojrzał na mnie
J: i nie dojdziesz- powiedziałam stanowczo
H: ale Jess przecież chciałaś
J: chciałam ale już nie chcę, a jeśli tak to mógłbyś być trochę delikatniejszy, wszystko mnie boli
H: skarbie przepraszam i obiecuję będę delikatniejszy, a teraz daj mi dokończyć, zaufaj mi
J: ufam ci - powiedziałam i go pocałowałam, a ten delikatnie wszedł
H: boli ?- zapytał patrząc mi prosto w oczy
J: nie ale mógł byś trochę przyśpieszyć - jak powiedziałam tak zrobił, zaczął poruszać się we mnie coraz mocniej i mocniej, tym razem pozwoliłam mu dojść, kiedy to zrobił wyszedł ze mnie i położył się obok mnie.
H: dziękuje, a teraz przepraszam idę pod prysznic. - cmoknął mnie w policzek i poszedł do łazienki, ja leżałam naga na łóżku kiedy nagle zapukał ktoś do drzwi, jak oparzona wskoczyłam pod kołdrę i powiedziałam ciche "proszę", kiedy drzwi się uchyliły zobaczyłam sylwetkę.......
czwartek, 20 czerwca 2013
Rozdział 13
**Jessica**
Siedziałam i czytałam książkę, ale jak zwykle ktoś mi musiał przerwać, myślałam że to Harry, jednak się myliłam, kiedy się odwróciłam ujrzałam Lise.
L: Hej, co tam robisz ?- zapytała i usiadła tuż obok mnie
J: Hej, czytam
L: aham, co się stało że jesteś jakaś taka inna, taka smutna- spojrzała na mnie a ja zamknęłam książkę
J: nie dlaczego tam myślisz - uśmiechnęłam się sztucznie
L: przecież widzę, znam cie zbyt długo i wiem kiedy jest jest coś nie tak, chodzi o Harr'ego ?
J: przysłał cię tutaj, prawda ?- patrzałam przed siebie
L: Jess on się o ciebie martwi
J: doprawdy, a ja myślę że on mnie tylko próbuje wykorzystać - mój
wzrok padł na dziewczynę
L: co masz teraz na myśli, bo nie zbyt cie rozumiem
J: naprawdę nie rozumiesz- dziewczyna pokiwała przecząco głową, a ja tylko cicho westchnęłam- on myśli że ja będę jego dziewczynką na posyłki, a tak nie jest rozumiesz
L: Jess, nie możesz tak myśleć, o cię kocha
J: oj Lis !
L: nie ma oj Lis, masz z nim porozmawiać rozumiesz !
J: spróbuje
L: no a teraz uśmiechnij się i chodź do domu - wstałam i razem z Lisą ruszyliśmy na piętro, po czym skierowaliśmy się do pokoju jej i Niall'a , kiedy brunetka uchyliła drzwi zauważyłam siedzącego na łóżku blondyna i Harr'ego, próbowałam unikać kontaktu wzrokowego z nim, i udało mi się to, usiadłam na krześle przy biurku i próbowałam zająć czymś swoje ręce
L:ej mam pomysł może wybierzemy się na małą imprezkę.. - odezwała się na nagle Lis - a nie siedzimy tylko w domu
N i H: no jasne !
L: a ty Jess?- podniosłam lekko głowę i spojrzałam na dziewczynę
J: jakoś nie mam ochoty, zostanę w domu
N: no ej ! nie daj się prosić
J: jakoś mnie nie przekonałeś
H: Jess....
J: hmm...- nadal nie spoglądałam na niego
H: dlaczego się tak zachowujesz - podszedł do mnie - spójrz na mnie - ukucnął obok mnie i podniósł moją głowę tak abym na niego spojrzała i tak też zrobiłam - co się dzieje ? - spytał
N: zostawimy was samych - powiedział i oby dwoje wyszli z pokoju zamykając za sobą drzwi
J: pomyśl - chłopak milczał - naprawdę nie wiesz- pokiwał przecząco głową
H: nie, czekam aż mi powiesz
J: mam wrażenie że mnie wykorzystujesz - powiedziałam ze smutkiem
H: ja ciebie, nigdy Jessi jak tak w ogóle mogłaś pomyśleć, kocham cię, i nie pozwolę żeby ktoś cię wykorzystywał, jasne- popatrzałam mu w oczy - jasne - nic nie odpowiedziałam tylko go mocno przytuliłam - a pro po tej imprezy idziemy ?
J: jasne że tak !- krzyknęłam
H: no to chodź trzeba się troszkę ogarnąć - złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do jego pokoju, ubrałam się i zrobiłam lekki make up, za to Harry jak zwykle mił z czymś problem.
H: kochanie nie wiem co ubrać.
J: ubierz czarną koszulę i czarne jeansy- kiedy się ubrał wyglądał tak
H: kochanie a pokaż mi jak ty się ubrałaś - wyszedł z łazienki zapinając koszulę
J: może być - kiedy chłopak mnie zobaczył oczy mu prawie wyszły z orbit.
H: nie pójdziesz tak - powiedział poważny
J: dlaczego, coś nie tak z moim strojem
H: masz za dużo odkrytego
J: niby gdzie ? -spojrzałam na siebie w odbiciu lustrzanym
H: wszędzie, ściągaj to - podszedł do mnie
J: nic nie ściągam jadę tak i koniec!- powiedziałam stanowczo i wyszłam z pokoju, zeszłam na dół do salonu, a tam spotkałam Zayn'a, Liam'a i Louis'a
Lo: no dziewczyno - powiedział, a reszta chłopaków spojrzało na mnie po czym dokładnie zmierzyło od dołu do góry, przyznaję trochę mnie to skrępowało.
H: no i co się tak ślinicie - nagle do salonu wszedł Harry
Lo i Li: nawet popatrzeć nie możemy ?
H: Yyy nie, ja mogę tylko na nią patrzeć - pokazał im język
J: chłopcy nie zwracajcie na niego uwagi, ja wam pozwalam - uśmiechnęłam się i spojrzałam na Styles'a, po którym było widać że już się gotuje w środku - Harry a ty.. wołaj Niall'a i Lise - powiedziałam a ten się na mnie spojrzał zdziwiony - czy ja mówię po chińsku - chciałam się nim trochę pobawić, żeby później dostać za to karę ^.^ Spojrzałam na Tomo i Dadi'ego, po ich minach było widać że są w szoku, puściłam i oczko a ci tylko się uśmiechnęli.
N: No to idziemy ? - do salonu wszedł Niall a zaraz po nim Lisa.
J: jasne - poszłam w stronę wyjścia a reszta zrobiła to samo.
Wsiedliśmy do auta Harr'ego i z piskiem opon pojechaliśmy do klubu.
***
J: idziemy tańczyć - spojrzałam na Lise
L: jasne !- wstałyśmy od stolika i poszliśmy na parkiet, zaczęłam kręcić pupą przed innymi chłopakami, a przy tym co jakiś czas spoglądałam na Harr'ego, widziałam złość w jego oczach, ale i tak tańczyłam dalej. Nagle poczułam jak ktoś podchodzi do mnie i przytula od tyłu, odwróciłam się i zobaczyłam loczka i teraz wiem że wygrałam.
H: co ty wyprawiasz ? - szepnął mi do ucha
J: no jak to co, tańczę - zaśmiałam się i zaczęłam się o niego ocierać, tak aby go podniecić. Widocznie spodobało mu się to bo położył swoje ręce na moich biodrach. Przetańczyliśmy tak chyba z godzinę, później poszliśmy usiąść.
H: skarbie dlaczego nie dostałem dzisiaj żadnego buziaka- spytał, a ja się tylko chytrze uśmiechnęłam i zaczęłam go namiętnie całować......
Siedziałam i czytałam książkę, ale jak zwykle ktoś mi musiał przerwać, myślałam że to Harry, jednak się myliłam, kiedy się odwróciłam ujrzałam Lise.
L: Hej, co tam robisz ?- zapytała i usiadła tuż obok mnie
J: Hej, czytam
L: aham, co się stało że jesteś jakaś taka inna, taka smutna- spojrzała na mnie a ja zamknęłam książkę
J: nie dlaczego tam myślisz - uśmiechnęłam się sztucznie
L: przecież widzę, znam cie zbyt długo i wiem kiedy jest jest coś nie tak, chodzi o Harr'ego ?
J: przysłał cię tutaj, prawda ?- patrzałam przed siebie
L: Jess on się o ciebie martwi
J: doprawdy, a ja myślę że on mnie tylko próbuje wykorzystać - mój
wzrok padł na dziewczynę
L: co masz teraz na myśli, bo nie zbyt cie rozumiem
J: naprawdę nie rozumiesz- dziewczyna pokiwała przecząco głową, a ja tylko cicho westchnęłam- on myśli że ja będę jego dziewczynką na posyłki, a tak nie jest rozumiesz
L: Jess, nie możesz tak myśleć, o cię kocha
J: oj Lis !
L: nie ma oj Lis, masz z nim porozmawiać rozumiesz !
J: spróbuje
L: no a teraz uśmiechnij się i chodź do domu - wstałam i razem z Lisą ruszyliśmy na piętro, po czym skierowaliśmy się do pokoju jej i Niall'a , kiedy brunetka uchyliła drzwi zauważyłam siedzącego na łóżku blondyna i Harr'ego, próbowałam unikać kontaktu wzrokowego z nim, i udało mi się to, usiadłam na krześle przy biurku i próbowałam zająć czymś swoje ręce
L:ej mam pomysł może wybierzemy się na małą imprezkę.. - odezwała się na nagle Lis - a nie siedzimy tylko w domu
N i H: no jasne !
L: a ty Jess?- podniosłam lekko głowę i spojrzałam na dziewczynę
J: jakoś nie mam ochoty, zostanę w domu
N: no ej ! nie daj się prosić
J: jakoś mnie nie przekonałeś
H: Jess....
J: hmm...- nadal nie spoglądałam na niego
H: dlaczego się tak zachowujesz - podszedł do mnie - spójrz na mnie - ukucnął obok mnie i podniósł moją głowę tak abym na niego spojrzała i tak też zrobiłam - co się dzieje ? - spytał
N: zostawimy was samych - powiedział i oby dwoje wyszli z pokoju zamykając za sobą drzwi
J: pomyśl - chłopak milczał - naprawdę nie wiesz- pokiwał przecząco głową
H: nie, czekam aż mi powiesz
J: mam wrażenie że mnie wykorzystujesz - powiedziałam ze smutkiem
H: ja ciebie, nigdy Jessi jak tak w ogóle mogłaś pomyśleć, kocham cię, i nie pozwolę żeby ktoś cię wykorzystywał, jasne- popatrzałam mu w oczy - jasne - nic nie odpowiedziałam tylko go mocno przytuliłam - a pro po tej imprezy idziemy ?
J: jasne że tak !- krzyknęłam
H: no to chodź trzeba się troszkę ogarnąć - złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do jego pokoju, ubrałam się i zrobiłam lekki make up, za to Harry jak zwykle mił z czymś problem.
H: kochanie nie wiem co ubrać.
J: ubierz czarną koszulę i czarne jeansy- kiedy się ubrał wyglądał tak
H: kochanie a pokaż mi jak ty się ubrałaś - wyszedł z łazienki zapinając koszulę
J: może być - kiedy chłopak mnie zobaczył oczy mu prawie wyszły z orbit.
H: nie pójdziesz tak - powiedział poważny
J: dlaczego, coś nie tak z moim strojem
H: masz za dużo odkrytego
J: niby gdzie ? -spojrzałam na siebie w odbiciu lustrzanym
H: wszędzie, ściągaj to - podszedł do mnie
J: nic nie ściągam jadę tak i koniec!- powiedziałam stanowczo i wyszłam z pokoju, zeszłam na dół do salonu, a tam spotkałam Zayn'a, Liam'a i Louis'a
Lo: no dziewczyno - powiedział, a reszta chłopaków spojrzało na mnie po czym dokładnie zmierzyło od dołu do góry, przyznaję trochę mnie to skrępowało.
H: no i co się tak ślinicie - nagle do salonu wszedł Harry
Lo i Li: nawet popatrzeć nie możemy ?
H: Yyy nie, ja mogę tylko na nią patrzeć - pokazał im język
J: chłopcy nie zwracajcie na niego uwagi, ja wam pozwalam - uśmiechnęłam się i spojrzałam na Styles'a, po którym było widać że już się gotuje w środku - Harry a ty.. wołaj Niall'a i Lise - powiedziałam a ten się na mnie spojrzał zdziwiony - czy ja mówię po chińsku - chciałam się nim trochę pobawić, żeby później dostać za to karę ^.^ Spojrzałam na Tomo i Dadi'ego, po ich minach było widać że są w szoku, puściłam i oczko a ci tylko się uśmiechnęli.
N: No to idziemy ? - do salonu wszedł Niall a zaraz po nim Lisa.
J: jasne - poszłam w stronę wyjścia a reszta zrobiła to samo.
Wsiedliśmy do auta Harr'ego i z piskiem opon pojechaliśmy do klubu.
***
J: idziemy tańczyć - spojrzałam na Lise
L: jasne !- wstałyśmy od stolika i poszliśmy na parkiet, zaczęłam kręcić pupą przed innymi chłopakami, a przy tym co jakiś czas spoglądałam na Harr'ego, widziałam złość w jego oczach, ale i tak tańczyłam dalej. Nagle poczułam jak ktoś podchodzi do mnie i przytula od tyłu, odwróciłam się i zobaczyłam loczka i teraz wiem że wygrałam.
H: co ty wyprawiasz ? - szepnął mi do ucha
J: no jak to co, tańczę - zaśmiałam się i zaczęłam się o niego ocierać, tak aby go podniecić. Widocznie spodobało mu się to bo położył swoje ręce na moich biodrach. Przetańczyliśmy tak chyba z godzinę, później poszliśmy usiąść.
H: skarbie dlaczego nie dostałem dzisiaj żadnego buziaka- spytał, a ja się tylko chytrze uśmiechnęłam i zaczęłam go namiętnie całować......
piątek, 14 czerwca 2013
Rozdział 12
Obudziłem się nie mam pojęcia, o której chciałem sprawdzić czy jest Jessi, ale jej już nie było nie przejmowałem się tym tylko sięgnąłem po telefon żeby sprawdzić która godzina była 12.
Jeśli czytasz nie zaszkodzi dać komentarza :))
No Styles nieźle sobie pospałeś - pomyślałem sobie, ale moje rozmyślenia przerwała Jess która wyszła z łazienki owinięta w ręcznik, dziewczyna nawet nie spostrzegła że już nie śpię i zrzuciła z siebie ręcznik po czym sięgnęła do szuflady po bieliznę.
H: no no - zaśmiałem się cały czas się jej przyglądając
J: Harry przestraszyłeś mnie - założyła na siebie bieliznę i usiadła na łóżku tuż obok mojej osoby.
H: jesteś taka seksowna - przyciągnąłem ją do siebie a ona usiadła na mnie okrakiem i pochyliła aby mnie pocałować
J: dlaczego ty zawsze masz takie widoki a ja nie
H: tzn jakie - zdziwiłem się
J: no bo ty zawsze widzisz mnie jak wychodzę spod prysznica, a ja ciebie nie - posmutniała
H: jeśli chcesz to mogę spać nago tak jak robiłem to do tych czas - uśmiechnąłem się szeroko
J: nie nie musisz, ja tylko żartowałam
H: serio, a ja nie - wyszczerzyłem się
J: co powiedzą na to chłopaki
H: nic przecież oni nawet na to uwagi nie zwracają
J: no ja nie wiem jak można na ciebie nie zwrócić uwagi w ubraniu a co dopiero bez - poruszyła śmiesznie brwiami a ja zacząłem ją całować
**Niall**
Postanowiłem iść obudzić Harrego i Jess, bo to nie w Harrego stylu żeby spać do 12. Wstałem z kanapy i powolnym krokiem udałem się na piętro, ale nagle na ramieniu poczułem czyjś dotyk odwróciłem się i zobaczyłem Lisę ubrana w mój biały t-shirt, wyglądała strasznie seksownie.
N: a ty już nie śpisz - przyciągnąłem ją do siebie
L: nie wstałam jakieś 30 minut temu, gdzie idziesz ?
N: obudzić Harrego i Jessice
L: idę z tobą - powiedziała i ruszyliśmy w stronę pokoju Hazzy, lekko uchyliłem drzwi, i co zobaczyłem Jessicę siedzącą na Harrym w czerwonej koronkowej bieliźnie, siedziała nachylona najwidoczniej musieli się całować
L: Jess? - wyszeptała zdziwiona
N: no popatrz a ja was przyszedłem obudzić - odezwałem się w końcu, i otworzyłem drzwi szerzej , a dziewczyna aż podskoczyła że strachu
H: Horan zabiję cię!! - wydarł się - ile razy mówiłem żeby pukać
N: ta chyba laski - zaśmiałem się
H: no to też mówiłem, ale chodzi mi do drzwi, pukać do drzwi !!
N: spoko spoko już wychodzimy - zaśmiałem się i razem z Lisą wyszliśmy z pokoju, kierując się do mojego
**Jessica**
Całowaliśmy się kiedy nagle usłyszałam głos Horana, ze strachu aż podskoczyłam. Spojrzałam na Harrego, widać było po nim że jest wkurzony na chłopaka.
H: co za dupek - powiedział kiedy Niall opuścił już pokój
J: kochanie nie złość się na niego- objęłam jego twarz dłońmi - on nie wiedział, on po prostu chciał nas obudzić nie wiedział że akurat będziemy coś robić- cmoknęłam go w usta
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
Jeśli czytasz nie zaszkodzi dać komentarza :))
sobota, 8 czerwca 2013
UWAGA !
Jeśli chcecie przeczytać ciąg dalszy rozdziału 11 musicie przeczytać
rozdział jedenasty od początku i tam znajdziecie ciąg dalszy (prawie na samym końcu). Dzisiaj jeszcze dodam 12 i postaram się żeby nie był aż tak krótki jak poprzednie. I prosiła bym jeszcze o komentarze motywujące do dalszego pisania bo nie wiem czy jest sens pisania tego bloga .
Miłego czytania !! :))
rozdział jedenasty od początku i tam znajdziecie ciąg dalszy (prawie na samym końcu). Dzisiaj jeszcze dodam 12 i postaram się żeby nie był aż tak krótki jak poprzednie. I prosiła bym jeszcze o komentarze motywujące do dalszego pisania bo nie wiem czy jest sens pisania tego bloga .
Miłego czytania !! :))
Subskrybuj:
Posty (Atom)