No Styles nieźle sobie pospałeś - pomyślałem sobie, ale moje rozmyślenia przerwała Jess która wyszła z łazienki owinięta w ręcznik, dziewczyna nawet nie spostrzegła że już nie śpię i zrzuciła z siebie ręcznik po czym sięgnęła do szuflady po bieliznę.
H: no no - zaśmiałem się cały czas się jej przyglądając
J: Harry przestraszyłeś mnie - założyła na siebie bieliznę i usiadła na łóżku tuż obok mojej osoby.
H: jesteś taka seksowna - przyciągnąłem ją do siebie a ona usiadła na mnie okrakiem i pochyliła aby mnie pocałować
J: dlaczego ty zawsze masz takie widoki a ja nie
H: tzn jakie - zdziwiłem się
J: no bo ty zawsze widzisz mnie jak wychodzę spod prysznica, a ja ciebie nie - posmutniała
H: jeśli chcesz to mogę spać nago tak jak robiłem to do tych czas - uśmiechnąłem się szeroko
J: nie nie musisz, ja tylko żartowałam
H: serio, a ja nie - wyszczerzyłem się
J: co powiedzą na to chłopaki
H: nic przecież oni nawet na to uwagi nie zwracają
J: no ja nie wiem jak można na ciebie nie zwrócić uwagi w ubraniu a co dopiero bez - poruszyła śmiesznie brwiami a ja zacząłem ją całować
**Niall**
Postanowiłem iść obudzić Harrego i Jess, bo to nie w Harrego stylu żeby spać do 12. Wstałem z kanapy i powolnym krokiem udałem się na piętro, ale nagle na ramieniu poczułem czyjś dotyk odwróciłem się i zobaczyłem Lisę ubrana w mój biały t-shirt, wyglądała strasznie seksownie.
N: a ty już nie śpisz - przyciągnąłem ją do siebie
L: nie wstałam jakieś 30 minut temu, gdzie idziesz ?
N: obudzić Harrego i Jessice
L: idę z tobą - powiedziała i ruszyliśmy w stronę pokoju Hazzy, lekko uchyliłem drzwi, i co zobaczyłem Jessicę siedzącą na Harrym w czerwonej koronkowej bieliźnie, siedziała nachylona najwidoczniej musieli się całować
L: Jess? - wyszeptała zdziwiona
N: no popatrz a ja was przyszedłem obudzić - odezwałem się w końcu, i otworzyłem drzwi szerzej , a dziewczyna aż podskoczyła że strachu
H: Horan zabiję cię!! - wydarł się - ile razy mówiłem żeby pukać
N: ta chyba laski - zaśmiałem się
H: no to też mówiłem, ale chodzi mi do drzwi, pukać do drzwi !!
N: spoko spoko już wychodzimy - zaśmiałem się i razem z Lisą wyszliśmy z pokoju, kierując się do mojego
**Jessica**
Całowaliśmy się kiedy nagle usłyszałam głos Horana, ze strachu aż podskoczyłam. Spojrzałam na Harrego, widać było po nim że jest wkurzony na chłopaka.
H: co za dupek - powiedział kiedy Niall opuścił już pokój
J: kochanie nie złość się na niego- objęłam jego twarz dłońmi - on nie wiedział, on po prostu chciał nas obudzić nie wiedział że akurat będziemy coś robić- cmoknęłam go w usta
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
Jeśli czytasz nie zaszkodzi dać komentarza :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz