piątek, 31 maja 2013

Rozdział 8

J: Lisa poznaj Harrego, Harry poznaj Lisę- podali sobie ręce 
H: miło mi cie poznać Lisa - uśmiechnął się i z powrotem położył się na leżaku, co my dwie zrobiłyśmy to samo. 
J: Harry nasmarujesz mi plecy - spojrzałam na chłopaka który leżał obok mnie na leżaku chłopak się tylko uśmiechnął szeroko, wstał po czym usiadł obok mnie i zaczął delikatnie masować moje plecy kremem.- dziękuje - dałam mu całusa kiedy  już skończył.
H: może ci też posmarować - Harry spojrzał na Lisę a ja na chłopaka z groźną miną 
L: nie, nie trzeba 
H: nie, no dla mnie nie mam problemu, chyba że Jessi ma coś przeciwko - spojrzał na mnie 
J: siadaj ! - rozkazałam a ten ze zdziwieniem  na twarzy zrobił to, usiadł na swoim leżaku i nadal mi się dziwnie przyglądał - no co ?!
H: nic po prostu patrzę na ciebie- wzruszył ramionami - nie mogę - nic mu nie odpowiedziałam tylko odwróciłam głowę w drugą stronę. - leżcie sobie a ja wracam do domu- gwałtownie odwróciłam głowę w stronę chłopaka, a on tylko podszedł,  nachylił się na de mną i pocałował. - bawcie się dobrze, i miło było cię poznać Lisa.
L: Mi również, do zobaczenia -krzyknęła za chłopakiem 
H: pa kochanie !- nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i pobiegłam za chłopakiem 
J: Harry ! - krzyknęłam kiedy chłopak już miał wychodzić z domu 
H: hmm?- odwrócił się 
J: dlaczego już idziesz - podeszłam do niego i położyłam swoje dłonie na jego torsie 
H: nie chcę wam przeszkadzać- przytulił mnie - pewnie chcecie sobie porozmawiać a ja wam tylko przeszkadzam - pocałował mnie w czoło i wyszedł z domu, bardzo mnie to zdziwiło więc znowu podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję 
J: Harry proszę nie idź- pocałowałam go 
H: jeśli tak ładnie prosisz to z chęcią jeszcze zostanę 


                                                 ***

Rozmawialiśmy sobie kiedy nagle telefon Harrego zadzwonił.
H: halo ? .... jasne będziemy no na razie - rozłączył się 
J: kto dzwonił ?
H: Niall powiedział że mamy przyjechać do domu - uśmiechnął się 
L: no to ja już lecę  - dziewczyna wstała z leżaka - Pa - pożegnała się i ruszyła w stronę wyjścia
H: poczekaj !- krzyknął Hazza
L: na co ?- zdziwiła się tak samo jak ja 
H: idziesz z nami 
L: nie chce robić zamieszania  
H: jakie zamieszanie, dziewczyno chłopaki się ucieszą jak cie poznają 
L: no okej to ja idę do domu się przebrać i zaraz wracam 
H: no tylko szybko ! - krzyknął i usadowił się na moim leżaku - mamy chwilę dla siebie - uśmiechnął się szeroko i zaczął mnie całować ale ja go odepchnęłam 
J: kochanie, nie mamy - uśmiechnęłam się po czym wstałam ze leżaka i szłam w stronę domu nagle Harry podbiegł do mnie i przewiesił przez ramię biłam go pięściami po plecach ale on nie dawał za wygraną, niósł mnie tak chwilę i po chwili odstawił na ziemię rozejrzałam się i zobaczyłem że jesteśmy u mnie w pokoju. Chłopak zamknął drzwi na kluć a później schował do kieszeni.
J: Harry co ty...- nie dokończyłam bo chłopak wbił się w moje usta - Harry proszę nie dzisiaj - oderwałam się od niego 
H: ale dlaczego ?- posmutniał 
J: zrobimy to ale nie dzisiaj dobrze - zmusiłam go żeby spojrzał mi  w oczy- dobrze ?- nic nie powiedział tylko pokiwał twierdząco głowa  i usiadł na łóżku, a ja nie zwracając  już na to najmniejszej uwagi poszłam się przebrać. 


                                                 ***

Otworzył nam drzwi Zayn.
Z: o cześć wam - przytulił mnie i Hazzę miał przytulić Lisę ale się zdziwił  bo jej jeszcze nie zna - Harry jak ty to robisz że codziennie przyprowadzasz takie ładne dziewczyny, których o dziwo nigdy nie znam co ?- zaśmiał się 
H: Zayn poznaj  Lisę, Lisa poznaj Zayna 
L: miło cie poznać - posłała mu uśmiech 
Z: mi również - zaśmiał się 
N: Boże ! Zayn co tam tak długo robisz, gości na ślub witasz -  nagle do korytarza wleciał Niall - o to wy... i..- spojrzał na Lisę która widać  było spodobała mu się  
L: Lisa - dziewczyna wyciągnęła w jego stronę rękę a chłopak ją uścisnął
N: ładne imię - uśmiechnął się szeroko - może pokazać ci dom 
L: chętnie - uśmiechnęła się i zaraz z Niallem zniknęli nam z pola widzenia a my poszliśmy do salonu. 

środa, 29 maja 2013

Rozdział 7

Czekałem na Jess jeszcze parę minut kiedy w końcu wyszła owinięta w ręcznik.

                                     **Jessi**


H: no proszę - podszedł do mnie 
J: Harry proszę cię - podeszłaś do szafy otwierając ją i zaczęłaś szukać ciuchy. Nagle poczułaś Harrego ręce na swojej tali, zaczął całować swoimi ciepłymi wargami twoją szyję.
J: Harry pozwól mi się ubrać - chciałaś się wyrwać z jego objęć ale ona okazał się silniejszy i przycisnął cię jeszcze mocniej do siebie. 
H: ale po co, mi nie przeszkadza to jak jesteś ubrana 
J: Harry puść mnie ! - krzyknęłam 
H: a jak cię nie puszczę to co ? 
J: to koniec !- wyswobodziłam się z uścisku a on stał z niedowierzaniem 
H: aaallle ale jak to koniec - jego twarz zrobiła się strasznie blada 
J: ja tylko Harry żartowałam to nie koniec - podeszłam do niego ale on nadal był  nietomny - Harry - szturchnęłaś go 
H: Hmm ?
J: to nie koniec - pocałowałaś go 
H: wiem skarbie, bo wiesz ja jestem taki seksi że mnie się nie rzuca - poruszał brwiami a ja wróciłam do poprzedniej czynności, ubrałam się i umalowałam.
J: Harry co dzisiaj robimy - położyłaś się na łóżku obok loczka.
H: sam nie wiem może posiedzimy dzisiaj w domu - spojrzał na ciebie 
J: wiesz mam lepszy pomysł - twój wzrok pokierował w stronę chłopaka  - jest ciepło to może się poopalamy 
H: ale aż tak bardzo chcesz jechać na ta plaże 
J: kto powiedział że chce jechać na plaże mam duży ogród na którym stoją tak zwane leżaki Harry - zaśmiałaś się 
H: na szczęście - odetchnął 
J: no to ja idę się przebrać - wstałaś z łóżka podeszłaś do szafy z której wyciągnęłaś bikini   - zaraz wracam - powiedziałaś do chłopaka który nadal leżał na łóżku i weszłam do łazienki żeby się przebrać. Kiedy wyszłaś chłopak grzebał w telefonie.
J: idziemy - chłopak spojrzał na mnie i z wrażenia opadła mu szczęka. - coś nie tak - spojrzałaś na siebie 
H: wręcz przeciwnie masz bardzo seksowne nogi skarbie - wstał z łózka i podszedł do mojej osoby 
J: dziękuje - zarumieniłaś się, chłopak chciał cie pocałować ale przerwał wam dźwięk twojego telefonu, wzięłaś go do ręki i odczytałaś wiadomość była ona od  Lisy : 

" Hej Jess co dzisiaj robisz strasznie mi sie nudzi może wyskoczymy gdzieś ? może poznamy jakiś chłopaków ! :D "

Zaśmiałaś się pod nosem i spojrzałaś na chłopaka 
J: Harry- uśmiechnęłaś się słodko 
H: tak ?
J: nie masz nic przeciwko jeśli dołączy do nas moja przyjaciółka ?
H: nie no co ty, chętnie ją poznam - uśmiechnął się a ty szybko odpisałaś dziewczynie 

" Hej Lisa! mam lepszy pomysł może przyjdziesz do mnie, poopalamy się i przy okazji kogoś poznasz, co ty na to ? :) "

"okej będę za 15 minut :) "


                                           ***

Leżałaś z Harrym na leżaku kiedy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi, szybko wstałaś i pobiegłaś otworzyć, kiedy je otworzyłaś ujrzałaś rozpromienioną Lisę.
L: hej - przywitała cie całusem w policzek co odwzajemniłaś - no to co idziemy się opalać - wyciągnęła krem do opalania z torby którą miała przewieszoną przez ramię.
J: tak, chodź - zamknęłaś drzwi i poszliście na ogród 
L: wiesz tak naprawdę wolała bym iść na plaże poznać jakiś chłopaków ale skoro wolisz tutaj to niech ci będzie
H: ale ona niestety jest już zajęta- odezwał się Hazza który wstał z leżaka który był w samych spodenkach. Dziewczyna momentalnie ucichła i stała wpatrując się w chłopaka... 

wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 6

L: Harry uspokój się, a ty to ścisz !- wrzasnął, a Niall zrobił to co mu kazał i poszedł na piętro. 
H: dzięki 
L: nie ma za  co - uśmiechnął się - a tak w ogóle to cześć Jess - uśmiechnął się jeszcze szerzej - Harry nic nie mówiłeś że Jess to twoja dziewczyna - spojrzał na mnie a ja na Jess
H: heh no widzisz bo my jesteśmy dopiero od wczoraj razem - przytuliłem dziewczynę na co ona się uśmiechnęła 
L: aham - westchnął - Jess pewnie jesteś głodna co ? 
J: nie aż tak jak myślisz - zaśmiała się a chłopak poszedł do kuchni 
H: Jess przepraszam za Nialla - spojrzałem jej w oczy 
J: Harry ja już powinnam wracać do domu pewnie Will się martwi 
H: odwiozę cie dopiero gdy zjesz - złapałem dziewczynę za rękę i pociągnąłem do kuchni 


                                               ***

H: wychodzę !- krzyknąłem tylko i opuściłem dom po czym razem z Jess wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy w stronę jej domu. 
Jazda zajęła nam 15 minut, kiedy stałem już na podjeździe szybko wyszedłem z samochodu i pobiegłem otworzyć drzwi Jess. 
J: może wejdziesz ? - zapytała i spojrzała na mnie 
H: z chęcią - zamknąłem samochód i weszliśmy do domu- ale się tu zmieniło- kiedy wszedłem do domu szczęka mi opadła - fajny dom ci powiem 
J: Dzięki -uśmiechnęła się 
W: to ty Jess - usłyszałem znany mi głos 
J: tak to ja - krzyknęła dziewczyna po czym ściągnęła buty, które jeszcze parę chwil wcześniej znajdowały się na jej nogach, zrobiłem to samo. Dziewczyna chwyciła mnie za rękę i ciągnęła w głąb mieszkania. Kiedy Jess puściła moją rękę dopiero zorientowałem się że znajdujemy się w salonie, rozejrzałem się po pomieszczeniu i zobaczyłem że ktoś siedzi na kanapie to był Will, to jego głos słyszałem - pomyślałem sobie. 
H: cześć Will - odezwałem się cały czas stojąc i patrząc na chłopaka kiedy nagle spojrzał na mnie 
W: Haarryy - zdziwił się- co ty tu robisz dawno cię nie widziałem - podszedł do mnie i podał mi rękę 
H: no ja ciebie właśnie też, zmieniłeś się ledwo cię poznałem - zaśmiałem się 
W: no a ty wręcz przeciwnie nic się nie zmieniłeś, no może trochę urosłeś - tym razem on się zaśmiał -Jess- zawołał dziewczynę a ona zaraz stała koło mnie - to dla Harrego się wtedy tak stroiłaś - spojrzał na dziewczynę a ona się tylko zaczerwieniła 
J: ymm mówiłeś coś - zaśmiała się 
W: no ależ skąd ja nic - powiedział sarkastycznie 
H: naprawdę Jessi stroiłaś się dla mnie - objąłem ja w pasie i pocałowałem w policzek 
W: zaraz, zaraz to wy - wskazał na nas palcami - wy jesteście razem    -nic nie odpowiedzieliśmy tylko pokiwaliśmy głowami - dobra nie ważne - powiedział i wrócił do oglądania TV
J: napijesz się  czegoś - zapytała 
H: nie dzięki 
J: chodź idziemy do mnie -powiedziała i pociągnęła za rękę i poszliśmy do jej pokoju.
H: Fajny pokój 
J: dzięki - uśmiechnęła się i podeszła do szafy - usiądź - tak też zrobiłem usiadłem na jej łóżku a po chwili podeszła do mnie Jess siadając na mnie okrakiem - skarbie nie będziesz zły jeśli cię na chwilę zostawię - zrobiła słodką minkę - muszę się odświeżyć 
H: kochanie wiesz że nie, idź - musnąłem jej usta- poszedł bym z tobą ale jeszcze może się coś tam wydarzyć - zaśmiałem się 
J: okej- wstała ze mnie - to jeśli chcesz to wejdź sobie na twittera albo nie wiem gdzie tam chcesz - podeszła do biurka biorąc z niego laptopa - proszę 
H: tylko się pośpiesz bo już tęsknie - krzyknąłem do dziewczyny, która była już w łazience, włączyłem laptopa i zalogowałem się na twitterze. Przeglądałem twetty i jeden wpadł mi w oko, był to twett Nialla :  "Tak to nasz kochany Styles ze swoją panną Jessi! :)) nie prawda że słodko razem  wyglądają.? xx "

Jak to przeczytałem od razu spojrzałem na komentarze :

" @NiallOfficial masz rację są strasznie słodcy, życzę im szczęścia ! xx "    

 " @Harry_Styles kto to dlaczego mnie zdradzasz ?! Ona ma zniknąć!! "  

Strasznie się  wkurzyłem kiedy to przeczytałem ale na szczęście to był jedyny hejt który znalazłem pod zdjęciem.
Wylogowałem się, wyłączyłem laptopa i odłożyłem na swoje miejsce.




sobota, 25 maja 2013

Rozdział 5

H: no ale...
J: Harry ! nie - pogroziła palcem a ja zrobiłem smutna minę i poszedłem  wziąć  prysznic. Kiedy się wykąpałem wyszedłem z pokoju i zauważyłem że Jess nie ma w pokoju szybko wybiegłem z pokoju i zbiegłem na dół sprawdziłem w kuchni nie było jej tam poszedłem do salonu i zobaczyłem że ktoś leży na kanapie podszedłem po cichu i zobaczyłem że to Jessi wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju 
J: co ty robisz Harry puść mnie !- biła mnie pięściami 
H: nie - położyłem ją na łóżku w sypialni - dlaczego położyłaś się w salonie ?
J: a gdzie mam spać na podłodze 
H: nie tutaj ze mną ! - uniosłem trochę głos 
J: nie krzycz jak chcesz mogę iść do domu i będziesz miał spokój !- wrzasnęła 
H: nigdzie nie idziesz śpisz tutaj ze mną chyba ze chcesz spać  sama to ja prześpię się na kanapie- wstałem z łóżka kierując się ku drzwiom, zszedłem do salonu i położyłem na kanapie. Leżałem tak godzinę kiedy usłyszałem że ktoś schodzi po schodach nie patrząc na osobę leżałem dalej wiedziałem że to któryś z chłopaków. Nagle na de mną stanęła mi znana sylwetka 
J: Harry ?- powiedziała cichym głosem
H: hmm? - wymruczałem spoglądając na dziewczynę 
J: mogę położyć się koło ciebie ?
H: jasne że tak, coś się stało że przyszłaś ?- zapytałem robiąc dziewczynie obok mnie miejsce 
J: po prostu nie mogę spać- położyła się obok mnie a ja ją do siebie przytuliłem 
H: mogłaś przyjść od razu ja też nie spałem więc nie było by problemu. Nic nie powiedziała, leżeliśmy tak przez chwilę kiedy nagle zasnęliśmy.

                                         **Niall**

Obudziłem się ze strasznym bólem głowy, ale cóż się dziwić dużo wczoraj, w sumie dzisiaj wypiłem. Wywlokłem się z łóżka i zszedłem  do kuchni spotkałem tam Liama i Louisa.
N: Jezu moja głowa - podszedłem do lodówki wyciagając z niej butelkę wodę.
L: było tyle pić - skarcił mnie Liam, wziąłem łyka wody i poszłem do salonu, chciałem rozwalić dupę na kanapie ale ktoś juz ją zajął był to Harry z Jessi ?! O.o co ale jak to to oni są razem. Szybko poszłem po chłopaków i przyprowadziłem ich tutaj oni też byli zaskoczeni tym co zobaczyli, bo w końcu Harry nic nie mówił że ma dziewczynę, a może to nie jego dziewczyna tylko koleżanka, ale zaraz to przecież by nie spali razem na sofie przytuleni, w każdym bądź razie coś tu nie grało, ale nie przejmowałem się tym dłużej tylko zrobiłem im zdjęcie i wrzuciłem na twittera podpisują 

" Tak to nasz kochany Styles ze swoją panną Jessi! :))  nie prawdasz że słodko razem wyglądają. xx"

Wiem że Harry będzie zły ale to wygląda tak słodko że nie mogłem się powstrzymać. Postanowiłem ich obudzić zrobiłem to w sposób złośliwy. Włączyłem telewizor, na kanał muzyczny i pogłośniłem najbardziej jak się dało. Kiedy muzyka zaczęła grać Styles razem z Jess omal nie spadli  kanapy widać było że Harry jest wściekły, ale nie przejmowałem się tym teraz, kiedy Styles spojrzał na mnie, kiedy zobaczyłem jego minę wybuchłem nieopanowanym śmiechem.
H: czy cie do reszty pobiegło ! - zaczął krzyczeć ale ja nadal się śmiałem 
L: Harry uspokój się a ty to ścisz ! - przerwał nam Liam który wleciał do salonu  jak głupi. Zrobiłem to co kazał ściszyłem muzykę i poszedłem na piętro do swojej sypialni z powrotem kładąc się spać.

                                               **Harry**

Spałem sobie kiedy nagłe o moje uszy obił się straszny hałas. Zerwałem się z kanapy siadając na niej zauważyłem Jessi która była zaskoczona ale także zła za niemiłą pobudkę. Rozejrzałem się po salonie i zobaczyłem śmiejącego się Irlandczyka, strasznie się wkurzyłem, miałem chęć się na niego rzucić ale coś w środku nie pozwalało mi. Nagle usłyszałem głos Liama. 
 

czwartek, 23 maja 2013

Rozdział 4

H: to znaczy że.....
J: tak Harry jesteśmy razem oczywiście jeśli chcesz ?
H: ja nie chcę, bardzo chcę marzę o tym odkąd się znamy- spojrzałem dziewczynie w oczy   
J: Harry.. nie dokończyła bo wbiłem się w jej usta, całowaliśmy się tak przez chwilę kiedy nagle ktoś wbił  do pokoju to był Niall
N: Har.... o przepraszam chciałem tylko zapytać czy idziecie z nami do klubu ale widzę że jesteście zajęci to pewnie nie - zamknął drzwi 
H: Niall !- krzyknąłem a chłopak zaraz był z powrotem w pokoju - Jess chcesz iść 
J: chętnie pójdę dawno nie byłam w żadnym klubie
H: no to idziemy - uśmiechnąłem się do chłopaka  - to o której idziemy 
N: za godzinę bo wiesz zanim oni sie wyszykują - przewrócił oczami
H: okej - wyszedł z pokoju - chcesz iść do domu się przebrać czy jedziesz tak - zapytałem dziewczyny 
J: jasne że sie przebrać spójrz jak ja wyglądam 
H: ślicznie kochanie - pocałowałem ją 
J: dobra starczy tego dobrego - odepchnęła mnie od siebie - przebierasz się  pierwszy, a później do mnie  ok ?
H: ok - wstałem z łóżka i podszedłem do szafy otwierając ją na oścież 
H: może być  to ? Pokazałem jej swój czarny t-shirt ?
J: może i do tego możesz ubrać czarne rurki - zrobiłem tak jak proponowała ubrałem się i poszliśmy do niej.
J: rozgość się, a ja się przebiorę  - powiedziała i poszła do łazienki a ja rozsiadłem się na dużym łóżku które znajdowało się w pokoju 
J: i jak ? - wyszła z łazienki robiąc obrót w okół własnej osi

H: pięknie skarbie - podszedłem do niej i musnałem jej ciepłe wargi. - to co wracamy do mnie ?
J: yhym - pokiwała głową i kierowała się ku drzwiom.

                                                ***

Siedzieliśmy przy nie dużym stoliku i sączyliśmy  drinki.
H: Jess zatańczysz - wystawiłem dłoń ku jej osobie 
J: z miłą chęcią  - chwyciła dłoń i pociągnęła za parkiet. Dziewczyna odwróciła się do mnie tyłem i zaczęła kręcić swoim "tyłkiem" prze de mną, strasznie mnie to podniecało. W końcu odwróciła się do mnie i zawiesiła swoje ręce na moim karku, a ja objąłem  ją swoimi w pasie przyciągając mocno do siebie. Po paru piosenkach wróciliśmy do stolika. Wypiliśmy jeszcze po dwoch drinkach i razem z Jessi wróciłem do domu a chłopaki zostali jeszcze w klubie ale nie przejmowałem się tym zbytnio że coś sobie zrobią bo został z nimi Liam który nie pił. Kiedy doszliśmy do domu była  trzecia. Od razu poszliśmy do mojego pokoju Jessi poszła wziąć prysznic a ja miałem iść po niej, położyłem się na łóżku czekając na nią. Po jakimś czasie zauważyłem Jess w samym ręczniku wyglądała tak sexsowie że głupi by się nie podniecił.
J: Harry dasz mi jakiś t-shirt - podszedłem do niej i objąłem ją w tal
H: wiesz no jak dla mnie możesz spać w tym co teraz masz na sobie  - uśmiechnąłem się szeroko 
J: Harry ja pytam poważnie dasz mi czy mam spać naprawdę w tym mokrym ręczniku który na pewno przez kogoś byłby ze mnie ściągnięty w mgnieniu oka, no ty pewnie wiesz kogo mam na myśli- podniosła brew ku górz
H: ale ty mnie tak strasznie podniecasz - musnąłej jej usta 
J: Harry nie dzisiaj nawet  nie próbuj mnie namawiać - odsunęła się kawałek od mojej osoby..

                                                   

wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 3


Po 30 minutach byliśmy na miejscu, otworzyłem przed Jess drzwi puszczając ją pierwszą.
J: dziękuje- powiedziała i weszła do domu - wow ładny dom 
L: dziękuje - zza ściany wyłonił się Liam - cześć jestem Liam - podał dziewczynie rękę 
J: hej Jessica ale możesz mi mówić Jess - uścisnęła rękę chłopaka 
L: miło się poznać Jess
J: i wzajemnie- później poznała resztę chłopaków i poszlmy do mojego  pokoju 
J: fajny pokój typowo londyński - zaśmiała s
H: heh dzięki, napijesz się czegoś
J: nie dziękuje - powiedzia i usiadła na łóżku a ja zaraz obok niej. Przez chwilę tkwiliśmy w ciszy ale ona ja przerwała 
J: zajmujesz się czym ?
H: tak z tymi na dole jestem w zespole nazywamy się One Direction słyszałaś?
J: chyba coś kojarzę- pokiwała głową i uśmiechnęła sie słodko 
H: masz słodki uśmiech - zaczerwieniła się - rumieńce też 
J: dziękuje 
H: nie ma za co - spojrzałem jej w oczy i położyłem swoja dłoń na jej policzku i gładziłem opuszkiem palca - wiesz co strasznie mi się podobasz - nic nie odpowiedziała tylko  mnie pocałowała, na początku byłem trochę zaskoczony, ale po chwili całkowicie się rozluźniłem całowaliśmy się jeszcze krótką chwilę 
J: wiesz chyba muszę już iść - powiedziała i wstała z łóżka kierując się prosto w stronę  drzwi  
H: już co tak szybko jest dopiero - spojrzałem na zegarek - czternasta 
J: wiesz nie chcę ci zawracać głowy i chyba lepiej będzie jak naprawdę pójdę - już chwytała za klamkę ale szybko podbiegłem do niej łapiąc za nadgarstek i odwracając do siebie tak aby stała ze mną twarzą w twarz, staliśmy tak przez chwilę ale tym razem ja ją pocałowałem 
H: może jednak - uśmiechnąłem się szeroko 
J: skoro nalegasz- odwzajemniła uśmiech. Odeszłem od dziewczyny i położyłem się na łóżku. Jess stała nie wiedząc co ma zrobić więc postanowiłem jej pomóc  
H: połóż się - dziewczyna to zrobiła położyła się na końcu łóżka- chyba się mnie nie boisz - spojrzałem na nią 
J: nie, jasne że nie 
H: no to chodź tu koło mnie - z lekkim wahaniem zrobiła to co jej kazałem - no od razu lepiej - przytuliłem ją do siebie, spojrzałem kątem oka na Jess widać była że jest trochę zakłopotana, a nie potrzebnie bo w końcu co ja jej mogę zrobić.
H: wiesz tak sobie myślałem jakiś czas temu czy mogło by po między nami coś być - spojrzałem na nią 
J: wiesz może kiedyś tak 
H: ale dlaczego kiedyś czemu nie teraz ? no co znamy się parę lat..
J: no dobrze Harry ale przez te parę  lat nie utrzymywaliśmy  kontaktów - podniosła się do pozycji siedzącej 
H: Jess myślę że ja czuję do ciebie coś więcej  
J: Harry teraz będę wobec ciebie szczera  kiedy chodziliśmy jeszcze do szkoły byłam w tobie zakochana chodź wiedziałam że nie mam u ciebie szans, i tak przez parę lat dopiero gdy skończyliśmy  szkołę  zapomniałam o tobie chodź było mi ciężko  
H: naprawdę dlaczego nic mi nie powiedziałaś..- przerwała mi
J: zrozum ty byłeś lubiany a ja kim byłam nikim nawet głupich przyjaciół nie miałam 
H: Jess daj mi skończyć  ja też w tobie byłem zakochany 
J: to dlaczego ty mi tego nie powiedziałeś 
H: bałem się,  bałem się że możesz nie czuć  tego do mnie co ja do ciebie 
J: Harry - przytuliła sie do mnie 
H: kocham cie - wyszeptałem jej do ucha  
J: ja ciebie też Harry..

-------------------------------------------------------------------------------
 Cześć wszystkim !!
I mam trzeci rozdział postaram się dodać dzisiaj czwarty ale nie obiecuję  :))
Byłabym wdzięczna również za komentarze, bo nie wiem czy kt to czyta.  
Miłego dnia  !!