Całowaliśmy się tak kiedy do pokoju ktoś wbiegł, odsunęłam się kawałek od loczka i się odwróciłam w pokoju stał Louis.
- nie przeszkadzajcie sobie ja chcę się tu tylko ukryć - powiedział a ja zdziwiona spojrzałam na loczka, ten chciał kontynuować to co zaczął ale ja mu przeszkodziłam
- chyba nie masz zamiaru robić tego przy nim, prawda - ten pokiwał przecząco głową
- wypad !- powiedział podniesionym tonem
- ale Harry..
- nie widzę cię tu !- krzyknął, a chłopak wystraszony wyszedł z pokoju
- no teraz możemy dokończyć - uśmiechnął się i zaczął mnie całować ale ja znów się od niego odsunęłam
- wieczorem- szepnęłam i zeszłam z chłopaka
- tak - powiedział pod nosem, na co ja się cicho zaśmiałam
- pojechała bym sobie do kina, albo..
- na wakacje ?
- tak to też może być, ale gdzie - chłopak podszedł do mnie i objął mnie w pasie
- Hawaje ? - zapytał muskając moja szyje wargami
- świetnie, a teraz idź się ubrać
***
Strój Em: <klik>
Siedzieliśmy wszyscy w ogrodzie, ja z dziewczynami (El, Pez i Dan) i opalałyśmy się, a chłopaki kąpali się w basenie.
- macie jakieś plany na wakacje ? - zapytałam
- nie, a ty z Harry'm się gdzieś wybierasz - zapytała El
- tak na Hawaje - odpowiedziałam dumna
- na Hawaje zazdroszczę, też bym chciała jechać, ale Liam nie chcę - żaliła się Dan
- to pojedzcie z nami - zaproponowałam i spojrzałam na dziewczynę
- serio, Liam kochanie pozwól tutaj - brunetka zawołała swojego chłopaka i po chwili siedział obok niej
- tak skarbie
- tak sobie myślałam, może pojedziemy na Hawaje odpocząć - dziewczyna zaczęła jeździć rękoma po jego mokrym torsie
- a co źle ci tutaj - zapytał a mina dziewczyny zbladła
- no proszę - nie poddawała się
- no Liam, polecimy wszyscy razem - powiedziałam
- gdzie - dołączyła reszta chłopaków
- na Hawaje, my z Harry'm lecimy prawda i fajnie było by gdybyście pojechali z nami prawda skarbie - spojrzałam na loczka a temu z twarzy uśmiech zszedł
- ja myślałem bardziej o wyjedzie, że my sami - szepnął
- oj Harry wyluzuj, przed nami jeszcze dużo takich wyjazdów
- no okej - cmoknęłam jego usta i powróciłam do rozmowy
- no to jak jedziecie - zapytałam
- no jasne - krzyknęli wszyscy
***
Nastał wieczór, razem z dziewczynami nocowałyśmy u chłopaków. Chłopakom zachciało się grilla więc go zrobiliśmy, ja z dziewczynami przygotowałyśmy jedzenie a chłopaki mieli za zadanie ustawić stoły i rozpalić grilla.
Kiedy wszystko było już gotowe, Hazza zaczął kłaść mięso na ruszt, a reszta zajęła miejsca przy stole. Nie minęło parę minut, a Niall zaczął marudzić
- Harry dalej głodny jestem
- to zjedz sałatkę
- sałatką się nie najem
- trudno
***
- i jak smakuje wam - zapytał Hazz, siadając do stołu i krojąc kawałek mięsa, które znajdowało się na jego talerzu, później biorąc je do ust
- mmm tego było mi trzeba - rozkoszował się blondasek
- tak jest znakomite, kto cię nauczył tak gotować - spojrzałam na loczka
- mama - uśmiechnął się i wziął do ust następny kawałek
- muszę jej podziękować - powiedziałam, na co loczek się zaśmiał.....
niedziela, 8 września 2013
poniedziałek, 15 lipca 2013
Rozdział 16
**Jessica**
Postanowiłam że poudaję trochę że jestem na Hazze zła, położyłam się na kocu jak nigdy nic, posmarowałam nogi, ręce, brzuch kremem, ale miałam problem z plecami, pomyślałam że zrobię mu jeszcze bardziej na złość
J: Niall, mogę cie o co prosić ? - zapytałam chłopaka, a katem oka widziałam jak Hazz patrzy na mnie i jest ciekawy o co chcę po prosić blondyna
N: jasne, mów ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mi plecy ? - zapytałam a wszyscy zdziwieni się na mnie spojrzeli (1D i dziewczyny), a Styles'owi oczy omal nie wypadły z orbit
N: a Harry nie może tego zrobić ?
H: no właśnie kotku nie mogę - podniósł brwi do góry
J: dobra już nie ważne, sama się posmaruje- powiedziałam i próbowałam posmarować sobie plecy
P: ej co jest, o co chodzi ? - zapytała Perrie
J: o nic po prostu pytałam Nialla czy posmaruje mi plecy, to chyba nic złego prawda ? - spojrzałam na dziewczynę
P: no wiem, ale chyba możesz po prosić o to swojego chłopaka, czyli Harr'ego, zapomniałaś o nim ?
J: dobra ja poczekam przy samochodach, na razie -schowałam krem do torby, wzięłam ręcznik i poszłam na parking, za poszukiwaniem naszego auta.
**Harry**
Dziwiło mnie Jess zachowanie, myślałem że już zapomniała, a jednak jest jeszcze zła, ale nie przejmowałem się tym bo wiedziałem że robi mi to na złość.
P: Harry o co jej chodzi ? - spytała blondynka
H: nie widzisz że ona robi to żebym był zazdrosny ? - zsunąłem okulary z nosa - nie przejmujcie się nią przejdzie jej do wieczora - zaśmiałem się
Lo: czaję, czaję - poruszał brwiami Lou, a wszyscy zaczęli się śmiać
D: tylko nie za głośno mi tam dzieciaczki - zaśmiała sie Dan
H: spokojnie, ale nawet nie wiem czy jest taka potrzeba, żeby to mówić - spoważniałem
Lo: dlaczego ?
H: hmm.. no wiesz nici z seksu- zaśmiałem się
Z: niby to czemu, chory jesteś ? - zapytał troskliwym głosem, ale przy tym również się śmiejąc
H: no wiesz te babskie sprawy, pewnie dlatego ma taki humorek - pokazałem rządek białych zębów
P: Harry wiesz ty co !
E: byś się wstydził !
H: co ?- udałem że nie wiem o co chodzi
D: no jak tak możesz mówić o swojej dziewczynie - pokiwała przecząco głową Dan
***
D: no chodźcie, bo Jess na nas czeka
H: no przecież idziemy, co ty w ciąży że taka marudna - zaśmiałem się, a Liam posłał mi złowrogie spojrzenie. Po chwili byliśmy już na parkingu, Jess siedziała obok samochodu naburmuszona, ale nie zwracałem na to najmniejszej uwagi. Wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu. Od razu poszedłem pod prysznic, aby się odprężyć. Ubrałem się i wyszedłem z łazienki, Jess siedziała na łóżku i za pewne czekała aż zwolnię łazienkę. Dziewczyna nawet nie patrzała na mnie, trochę mnie to rozbawiło.
Zszedłem na dół i zrobiłem coś do jedzenia, później wziąłem talerz z kanapkami i poszedłem do salonu. Kiedy wszedłem do salonu, na kanapie siedział Liam, Louis i Dan. Ja usiadłem w fotelu, a talerz z kanapkami postawiłem na stoliku, przed sobą, wziąłem jedną kanapkę do ręki i zacząłem ją konsumować.
D: i jak z Jess, gadałeś z nią ?- zapytała a ja spojrzałem na nią
H: nie, nadal się buczy
Li: stary, to twoja dziewczyna weź z nią pogadaj
H: po co, założę się że sama się odezwie i to jeszcze dzisiaj - powiedziałem, a do salonu weszła.. Jess, usiadła na przeciw mnie, wcale na mnie nie spoglądając
D: i jak tam - zwróciła się do blondynki
J: a okej, dzięki - pokazała rządek białych zębów
D: Harry a u ciebie ? - teraz zwróciła się do mnie
H: wspaniale, a u ciebie Peazer ? - uśmiechnąłem się sztucznie
Li: ej stary, matka cię nie wychowała - skarcił mnie Payne
D: Liam spokojnie to tylko żarty - uspokoiła go Dan Li: widzisz mnie one nie bawią - mówił wysokim tonem - chodź - wstał i czekał aż dziewczyna również to zrobi, po chwili rozmyślania zrobiła to i razem poszli na piętro. Spojrzałem na Jess, której wzrok nie był skierowany w moja stronę tylko w wielki telewizor. Siedzieliśmy w ciszy tak przez kilka chwil kiedy do salonu wszedł Louis, Niall i Lisa.
N: no w końcu ktoś pomyślał o kanapkach- chłopak uśmiechnął się i wziął z talerza jedną z kanapek
L: Niall to Harr'ego, nawet się nie spytałeś czy możesz- skarciła go Lisa
H: nie spoko niech je, ja już się najadłem - westchnąłem
Lo: a wy już pogodzeni, bo razem tu sobie siedzicie - do rozmowy przyłączył się Louis
J: zasiedziałam się chyba pójdę się położyć - Jess wstała z fotela i ruszyła na piętro
H: stary ! - spojrzałem na niego
Lo: co nie można się nawet zapytać - wzruszył ramionami
**Jess**
Od razu gdy weszłam do pokoju chwyciłam piżamę i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Zalogowałam się na twitterze i zaczęłam sprawdzać twetty od znajomych.
Popisałam jeszcze ze znajomymi i wyłączyłam laptopa, odłożyłam go z powrotem na szafkę, położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć, ale mi się to nie udawało.
***
Nadal nie mogłam usnąć, wzięłam telefon z szafki aby sprawdzić która godzina była 23:45. Co?! już - pomyślałam. Odłożyłam telefon kiedy do pokoju ktoś wszedł, wiedziałam że to Harry, no bo kto inny. Wszedł nie zapalając światła, słyszałam jak ściąga z siebie ubrania, rzuca na podłogę i po chwili kładzie się obok mnie.
***
Obudził mnie czyjś dotyk, szybko otworzyłam i zobaczyła że leżę wtulona w Harr'ego, próbowałam się od niego odsunąć tak aby go nie obudzić, ale na marne, chłopak otworzył oczy i się uśmiechnął.
J: przepraszam ja.... - odskoczyłam od niego
H: Jess dajmy sobie z tym spokój, my nie możemy tak żyć, my nie umiemy bez siebie żyć - poprawił się i złapał moją rękę, a ja spojrzałam mu w oczy
J: masz rację - opuściłam głowę na dół
H: Jess,....... kocham cię - przyciągnął mnie do siebie mocno i pocałował, ja zwinnym ruchem usiadłam na nim i zaczęłam odwzajemniać pocałunek...
---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo, ale byłam w górach i tak jakoś wyszło.
Była bym również wdzięczna za komentarze, motywujące do dalszego pisania. Nie zapominajcie również że można pisać je z anonima. :))
Postanowiłam że poudaję trochę że jestem na Hazze zła, położyłam się na kocu jak nigdy nic, posmarowałam nogi, ręce, brzuch kremem, ale miałam problem z plecami, pomyślałam że zrobię mu jeszcze bardziej na złość
J: Niall, mogę cie o co prosić ? - zapytałam chłopaka, a katem oka widziałam jak Hazz patrzy na mnie i jest ciekawy o co chcę po prosić blondyna
N: jasne, mów ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mi plecy ? - zapytałam a wszyscy zdziwieni się na mnie spojrzeli (1D i dziewczyny), a Styles'owi oczy omal nie wypadły z orbit
N: a Harry nie może tego zrobić ?
H: no właśnie kotku nie mogę - podniósł brwi do góry
J: dobra już nie ważne, sama się posmaruje- powiedziałam i próbowałam posmarować sobie plecy
P: ej co jest, o co chodzi ? - zapytała Perrie
J: o nic po prostu pytałam Nialla czy posmaruje mi plecy, to chyba nic złego prawda ? - spojrzałam na dziewczynę
P: no wiem, ale chyba możesz po prosić o to swojego chłopaka, czyli Harr'ego, zapomniałaś o nim ?
J: dobra ja poczekam przy samochodach, na razie -schowałam krem do torby, wzięłam ręcznik i poszłam na parking, za poszukiwaniem naszego auta.
**Harry**
Dziwiło mnie Jess zachowanie, myślałem że już zapomniała, a jednak jest jeszcze zła, ale nie przejmowałem się tym bo wiedziałem że robi mi to na złość.
P: Harry o co jej chodzi ? - spytała blondynka
H: nie widzisz że ona robi to żebym był zazdrosny ? - zsunąłem okulary z nosa - nie przejmujcie się nią przejdzie jej do wieczora - zaśmiałem się
Lo: czaję, czaję - poruszał brwiami Lou, a wszyscy zaczęli się śmiać
D: tylko nie za głośno mi tam dzieciaczki - zaśmiała sie Dan
H: spokojnie, ale nawet nie wiem czy jest taka potrzeba, żeby to mówić - spoważniałem
Lo: dlaczego ?
H: hmm.. no wiesz nici z seksu- zaśmiałem się
Z: niby to czemu, chory jesteś ? - zapytał troskliwym głosem, ale przy tym również się śmiejąc
H: no wiesz te babskie sprawy, pewnie dlatego ma taki humorek - pokazałem rządek białych zębów
P: Harry wiesz ty co !
E: byś się wstydził !
H: co ?- udałem że nie wiem o co chodzi
D: no jak tak możesz mówić o swojej dziewczynie - pokiwała przecząco głową Dan
***
D: no chodźcie, bo Jess na nas czeka
H: no przecież idziemy, co ty w ciąży że taka marudna - zaśmiałem się, a Liam posłał mi złowrogie spojrzenie. Po chwili byliśmy już na parkingu, Jess siedziała obok samochodu naburmuszona, ale nie zwracałem na to najmniejszej uwagi. Wsiedliśmy do auta i wróciliśmy do domu. Od razu poszedłem pod prysznic, aby się odprężyć. Ubrałem się i wyszedłem z łazienki, Jess siedziała na łóżku i za pewne czekała aż zwolnię łazienkę. Dziewczyna nawet nie patrzała na mnie, trochę mnie to rozbawiło.
Zszedłem na dół i zrobiłem coś do jedzenia, później wziąłem talerz z kanapkami i poszedłem do salonu. Kiedy wszedłem do salonu, na kanapie siedział Liam, Louis i Dan. Ja usiadłem w fotelu, a talerz z kanapkami postawiłem na stoliku, przed sobą, wziąłem jedną kanapkę do ręki i zacząłem ją konsumować.
D: i jak z Jess, gadałeś z nią ?- zapytała a ja spojrzałem na nią
H: nie, nadal się buczy
Li: stary, to twoja dziewczyna weź z nią pogadaj
H: po co, założę się że sama się odezwie i to jeszcze dzisiaj - powiedziałem, a do salonu weszła.. Jess, usiadła na przeciw mnie, wcale na mnie nie spoglądając
D: i jak tam - zwróciła się do blondynki
J: a okej, dzięki - pokazała rządek białych zębów
D: Harry a u ciebie ? - teraz zwróciła się do mnie
H: wspaniale, a u ciebie Peazer ? - uśmiechnąłem się sztucznie
Li: ej stary, matka cię nie wychowała - skarcił mnie Payne
D: Liam spokojnie to tylko żarty - uspokoiła go Dan Li: widzisz mnie one nie bawią - mówił wysokim tonem - chodź - wstał i czekał aż dziewczyna również to zrobi, po chwili rozmyślania zrobiła to i razem poszli na piętro. Spojrzałem na Jess, której wzrok nie był skierowany w moja stronę tylko w wielki telewizor. Siedzieliśmy w ciszy tak przez kilka chwil kiedy do salonu wszedł Louis, Niall i Lisa.
N: no w końcu ktoś pomyślał o kanapkach- chłopak uśmiechnął się i wziął z talerza jedną z kanapek
L: Niall to Harr'ego, nawet się nie spytałeś czy możesz- skarciła go Lisa
H: nie spoko niech je, ja już się najadłem - westchnąłem
Lo: a wy już pogodzeni, bo razem tu sobie siedzicie - do rozmowy przyłączył się Louis
J: zasiedziałam się chyba pójdę się położyć - Jess wstała z fotela i ruszyła na piętro
H: stary ! - spojrzałem na niego
Lo: co nie można się nawet zapytać - wzruszył ramionami
**Jess**
Od razu gdy weszłam do pokoju chwyciłam piżamę i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Zalogowałam się na twitterze i zaczęłam sprawdzać twetty od znajomych.
Popisałam jeszcze ze znajomymi i wyłączyłam laptopa, odłożyłam go z powrotem na szafkę, położyłam się na łóżku i próbowałam usnąć, ale mi się to nie udawało.
***
Nadal nie mogłam usnąć, wzięłam telefon z szafki aby sprawdzić która godzina była 23:45. Co?! już - pomyślałam. Odłożyłam telefon kiedy do pokoju ktoś wszedł, wiedziałam że to Harry, no bo kto inny. Wszedł nie zapalając światła, słyszałam jak ściąga z siebie ubrania, rzuca na podłogę i po chwili kładzie się obok mnie.
***
Obudził mnie czyjś dotyk, szybko otworzyłam i zobaczyła że leżę wtulona w Harr'ego, próbowałam się od niego odsunąć tak aby go nie obudzić, ale na marne, chłopak otworzył oczy i się uśmiechnął.
J: przepraszam ja.... - odskoczyłam od niego
H: Jess dajmy sobie z tym spokój, my nie możemy tak żyć, my nie umiemy bez siebie żyć - poprawił się i złapał moją rękę, a ja spojrzałam mu w oczy
J: masz rację - opuściłam głowę na dół
H: Jess,....... kocham cię - przyciągnął mnie do siebie mocno i pocałował, ja zwinnym ruchem usiadłam na nim i zaczęłam odwzajemniać pocałunek...
---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo, ale byłam w górach i tak jakoś wyszło.
Była bym również wdzięczna za komentarze, motywujące do dalszego pisania. Nie zapominajcie również że można pisać je z anonima. :))
niedziela, 30 czerwca 2013
Rozdział 15
...zobaczyłam sylwetkę Nialla.
J: Niall co ty tu.. - nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał
N: moglibyście być trochę ciszej, nie jesteście sami w tym domu, tutaj ludzie próbują spać - zaczął się drzeć
J: sorki, ale wiesz jaki Harry potrafi być no nie- chłopak chciał coś powiedzieć, ale Harry który wyszedł z łazienki mu przeszkodził
H: co ja ?- wyszedł z łazienki Harry, wycierając włosy ręcznikiem, po chwili odłożył go na fotel i podszedł do łóżka i usiadł na nim - skarbie nie masz jeszcze ochoty na małe co nieco ?- zapytał i musnął moje usta
N: nie, nie ma ! -wtrącił Niall
H: JEZU! co on tutaj robi - nagle Styles odskoczył ode mnie i spojrzał na blondyna
N: jesteście za głośno !- prawie wrzasnął
H: to nie moja wina że jestem bogiem seksu - zaśmiał się Harry
N: fajnie, cieszę się, ale może róbcie to sobie jak nas nie ma w domu, albo najlepiej wtedy kiedy nikt nie śpi - awanturował się Niall
Li: co to za hałasy - na pleców Nialla wyłonił się Liam
N: nie gadaj że nie słyszałeś ? - chłopak miał wymalowane zdziwienie na twarzy - oni robią taki hałas że spać się nie da
H: Horan, a ty nigdy nie uprawiałeś seksu z dziewczyną że tak się awanturujesz - wtrącił lokowaty
N: jasne że uprawiałem, ale moglibyście być trochę ciszej tu ludzie chcą spać - powiedział już znacznie ciszej
H: okej następnym razem będziemy pamiętać, jeszcze coś - zapytał Harry
N: nie !- wrzasnął i wyszedł, a za nim Liam
H: jejku ci to też awantury robią o byle co
J: prawdę mówiąc też bym się wkurzyła - powiedziałam na co chłopak momentalnie na mnie spojrzał - no tak i się tak nie patrz tylko chodź spać - powiedziałam i położyłam się wygodnie a Harry zaraz zrobił to samo. Po kilkunastu minut zasnęliśmy oboje wtuleni w siebie.
**Niall**
Spałem sobie kiedy nagle usłyszałem krzyk Jess, bardzo dobrze wiedziałem co tam robią, miałem nadzieję że za chwilę przestaną el bez skutku, nie czekałem dużej i poszedłem tam, kiedy dochodziłem do drzwi krzyki ucichły, a ja wszedłem do pokoju,zauważyłem tam tylko zawinięta w kołdrę Jess, zdziwiło mnie to że Harr'ego tam nie ma. Zrobiłem i małą awanturę i wróciłem z powrotem do pokoju i położyłem się spać.
**Lisa**
Obudził mnie czyjś dotyk, lekko otworzyłam oczy i ujrzałam Nialla, który głaskał mnie po policzku.
N: dzień dobry skarbie - uśmiechnął się - jak się spało - zapytał
L: dobrze, wspaniale, dzisiaj się wyjątkowo wyspałam - usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się
N: może wybierzemy się dzisiaj na plaże ?
L: chętnie, która godzina ?
N: dziewiąta
L: trzeba wstać - powiedziałam i powolnym krokiem udałam się do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się, wyszłam z łazienki Niall był jeszcze w pokoju, leżał na łóżku.- a ty się nie ubierasz ?-spojrzałam na chłopaka
N: jakoś mi się nie chce - podeszłam do łóżka a ten mnie pociągnął za rękę tak że wylądowałam na nim
L: Niall co robisz ? - zaśmiałam się a chłopak mnie pocałował
N: no co buziaka nie dostałem - uśmiechnął się
L: dobra koniec tego dobrego, wstajemy- powiedziałam i chciałam wstać ale blondyn mnie trzymał - Niall puść mnie - zaczęłam się wyrywać - proszę - poprosiłam i po chwili mnie puścił
N: też cię kocham ! - krzyknął kiedy wychodziłam z pokoju, nic mu nie odpowiedziałam tylko zeszłam do kuchni, aby coś zjeść. Na dole jeszcze nikogo nie było, zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przy stole, kiedy nagle do kuchni weszli Harry, Jess, Liam, Louis.
L: hej - przywitałam się
W: hej !- wykrzyknęli wszyscy
J: gdzie masz Niallera
L: szykuję się -
Lo: gdzie, gdzie się wybieracie - powiedział Lou, który usiadł przy stole na przeciwko mnie z talerzem kanapek, po czym zaczął je jeść
L: jedziemy na plaże, może pojedziecie z nami co ?
J: ja chętnie, Harry też PRAWDA - podkreśliła ostatnie słowo, nie mam pojęcia dlaczego
H: jasne że tak dzióbku - podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek, później powiedział jej coś na ucho, a ona tylko zachichotała, ale nie wnikam
L: a wy- spojrzałam na Lou i Liama - może weźmiecie dziewczyny
Li: zadzwonię do Dan - uśmiechnął się i wyszedł z kuchni, chyba poszedł do salonu, aby zadzwonić
Lo: spróbuję namówić Elkę - uśmiechnął się, a do kuchni wszedł smutny Niall
H: a temu co znowu - spojrzał na mnie a ja pokiwałam przecząco głową że nie wiem o co chodzi - Niall co jest ?- chłopak się nie odzywał
L: kochanie - podeszłam do niego - co jest - przytuliłam go
N: kochasz mnie ? - zapytał, zdziwiłam się bo nie wiedziałam o co mu chodzi
L: no jasne że tak, co to za głupie pytania
N: bo ja powiedziałem ci dzisiaj że cię kocham, ale ty nic nie odpowiedziałaś tylko sobie poszłaś - posmutniał i spojrzał na mnie
L: i takim czyś się przejmujesz, słońce przecież wiesz że cię kocham jak nikogo innego
J: a teraz buziak na zgodę - powiedziała Jess, a Horan wbił się w moje usta - od razu lepiej
**Harry**
Kiedy się obudziłem, poczułem że ktoś bawi się moimi włosami, otworzyłem oczy i zobaczyłem uśmiechniętą Jessice.
J: cześć kochanie - przywitała mnie całusem w usta
H: hej skarbie - uśmiechnąłem się - wstajemy
J: dopiero ósma, poleżmy jeszcze chwilę - kiedy dziewczyna przygryzła wargę wiedziałem o co jej chodzi
H: skoro chcesz - uśmiechnąłem się chytrze
J: bardzo - powiedziała seksownym głosem, a ja zacząłem ją całować
**Liam**
Ubrałem się i zszedłem na dół, na dole byli Harry, Jess, , Louis i Lisa. Później dołączył do nas Niall i Zayn. Zjedliśmy śniadanie, ja zadzwoniłem do Dan, aby ją poinformować że ma się uszykować na plażę. Po godzinie niecałej godzinie całą grupą byliśmy na plaży.
**Jess**
Razem z Harrym poszliśmy się przebrać, bo jak ustaliliśmy jedziemy na plażę, Harry już był gotowy, a ja jak zwykle miałam problem z wyborem ciuchów, ale po dłuższym czasie zdecydowałam się na coś, wybrałam te szorty, bo Harry je uwielbia, naprawdę nie wiem dlaczego.
Zeszliśmy na dół, zauważyłam że jest Dan Perrie i El, przywitałam się z nimi i pojechaliśmy na plażę.
***
Szliśmy przez plażę szukając miejsca aby rozłożyć koce, Harry jedną ręką obejmował mnie w pasie, a w drugiej trzymał moja torbę, czułam jak jego ręka zjeżdża do moim ud i niżej, spojrzałam zło wrogo na chłopaka a on się zaśmiał
H: przecież wiesz że uwielbiam te spodenki
J: wiem, ale nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego, może mi powiesz - podniosłam jedną brew
H: heh, no wiesz masz taką seksi dupeczkę, a ja lubię się na nią trochę popatrzeć i ją po dotykać - zaśmiał się
J: a więc to o to chodzi - pokiwałam głową -może mam je częściej ubierać co ?
H: mi to pasuje - uśmiechnął się chytrze, a ja się głośno zaśmiałam, tak że prawie wszyscy zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. Harry nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się na plaży, złapał mnie za tyłek
J: łapy przy sobie - dźgnęłam go palcem w brzuch
H: było zakładać - zaśmiał się
W końcu po jakiś czasie znaleźliśmy wolne miejsce, rozłożyliśmy tam koce i poszliśmy sprawdzić do morza czy woda ciepła.
Lo: idealna, można się kąpać - powiedział Louis i wskoczył do wody, zaraz po nim Niall, Liam i Harry
H: dziewczyny chodźcie !- wołał nas lokers, a my tylko go ignorując wróciliśmy na nasze miejsce, czyli na koce, wysmarowałyśmy się olejkami i zaczęłyśmy się opalać, po chwili przypomniało mi się że Zayn siedzi na kocu
J: Zayn a ty się nie kąpiesz ? - zapytałam chłopaka
Z: nie mam ochoty, wolę spędzić więcej czasu z dziewczyną niż siedzieć w tej wodzie i się wydurniać - w sumie to miał racje, pomyślałam sobie że będę się zachowywała tak aby był zazdrosny, postanowiłam się przejść, wstałam z koca i już miałam iśc ale Elka mnie zatrzymała
E: gdzie idziesz ?
J: idę się przejść jak chcesz to chodź ze mną- dziewczyna
nic nie odpowiedziała tylko wstała i razem ruszyliśmy brzegiem plaży, fale rozbijały się na naszych nogach, te przyjemne kamyczki pod stopami, nagle zauważyłam dwóch chłopaków, którzy idą w naszą stronę, co jakiś czas mówili coś do siebie, ale nie potrafiłam zrozumieć.
CH: hej dziewczyny - powiedział pierwszy, co prawda wyglądali na 16, 17 lat, no ale nie zaszkodzi porozmawiać
E i J: hej - powiedziałyśmy równocześnie, po czym cicho zachichotałyśmy
CH: jak ci na imię - brunet skierował pytanie do mnie
J: Jess miło mi
M: Mike - podął mi rękę a ja ją uścisnęłam - to Austin - wskazał na kolegę, który stał po jego prawej stronie
J: to jest Eleanor - wskazałam na dziewczynę
**Harry**
Chciałem zawołać Jess żeby przyszła do wody, ale kiedy zobaczyłem że nie ma jej na kocu, zacząłem rozglądać się po plaży, po dłuższym czasie ją dostrzegłem, była z nią El, rozmawiali z jakimiś chłopakami.
H: Louis zobacz - zawołałem chłopaka i wskazałem palcem na dziewczyny
Lo: idziemy tam, jacyś małolaci nie będą mi podrywać panienki - powiedział i szybkim krokiem udał się w stronę dziewczyn, ja zrobiłem tak samo. Kiedy byłem już koło Jess, podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i pocałowałem w policzek, Louis zrobił to samo z El
H: skarbie gdzie chodzisz wszędzie cię szukam - powiedziałem do niej a ona się na mnie spojrzała i odepchnęła lekko
J: Harry nie widzisz że rozmawiam - odpowiedziała i uśmiechnęła się do chłopaka który stał naprzeciwko niej
J: to na czym skończyliśmy, ach tak, chętnie pójdę na tego drinka, El idziesz z nami ?- spojrzała na dziewczynę
E: nie wracam do reszty, idziesz ?
H: idzie - powiedziałem i chwyciłem ją za rękę, na co dziewczyna zdziwiona spojrzała na mnie - kochanie przyjechałaś tu ze mną nie z nimi więc wracasz ze mną do reszty - uśmiechnąłem się sztucznie - chłopaki może innym razem - widziałem na ich twarzach zdziwienie, ale po chwili sobie poszli
J: Harry co to miało być ! - prawie krzyknęła
H: jesteś moją dziewczyną, a na moich oczach flirtujesz z jakimiś chłopakami i to jeszcze z małolatami - nic nie odpowiedziała tylko wyrwała się z moich objęć i ruszyła w kierunku reszty "ekipy"
J: Niall co ty tu.. - nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał
N: moglibyście być trochę ciszej, nie jesteście sami w tym domu, tutaj ludzie próbują spać - zaczął się drzeć
J: sorki, ale wiesz jaki Harry potrafi być no nie- chłopak chciał coś powiedzieć, ale Harry który wyszedł z łazienki mu przeszkodził
H: co ja ?- wyszedł z łazienki Harry, wycierając włosy ręcznikiem, po chwili odłożył go na fotel i podszedł do łóżka i usiadł na nim - skarbie nie masz jeszcze ochoty na małe co nieco ?- zapytał i musnął moje usta
N: nie, nie ma ! -wtrącił Niall
H: JEZU! co on tutaj robi - nagle Styles odskoczył ode mnie i spojrzał na blondyna
N: jesteście za głośno !- prawie wrzasnął
H: to nie moja wina że jestem bogiem seksu - zaśmiał się Harry
N: fajnie, cieszę się, ale może róbcie to sobie jak nas nie ma w domu, albo najlepiej wtedy kiedy nikt nie śpi - awanturował się Niall
Li: co to za hałasy - na pleców Nialla wyłonił się Liam
N: nie gadaj że nie słyszałeś ? - chłopak miał wymalowane zdziwienie na twarzy - oni robią taki hałas że spać się nie da
H: Horan, a ty nigdy nie uprawiałeś seksu z dziewczyną że tak się awanturujesz - wtrącił lokowaty
N: jasne że uprawiałem, ale moglibyście być trochę ciszej tu ludzie chcą spać - powiedział już znacznie ciszej
H: okej następnym razem będziemy pamiętać, jeszcze coś - zapytał Harry
N: nie !- wrzasnął i wyszedł, a za nim Liam
H: jejku ci to też awantury robią o byle co
J: prawdę mówiąc też bym się wkurzyła - powiedziałam na co chłopak momentalnie na mnie spojrzał - no tak i się tak nie patrz tylko chodź spać - powiedziałam i położyłam się wygodnie a Harry zaraz zrobił to samo. Po kilkunastu minut zasnęliśmy oboje wtuleni w siebie.
**Niall**
Spałem sobie kiedy nagle usłyszałem krzyk Jess, bardzo dobrze wiedziałem co tam robią, miałem nadzieję że za chwilę przestaną el bez skutku, nie czekałem dużej i poszedłem tam, kiedy dochodziłem do drzwi krzyki ucichły, a ja wszedłem do pokoju,zauważyłem tam tylko zawinięta w kołdrę Jess, zdziwiło mnie to że Harr'ego tam nie ma. Zrobiłem i małą awanturę i wróciłem z powrotem do pokoju i położyłem się spać.
**Lisa**
Obudził mnie czyjś dotyk, lekko otworzyłam oczy i ujrzałam Nialla, który głaskał mnie po policzku.
N: dzień dobry skarbie - uśmiechnął się - jak się spało - zapytał
L: dobrze, wspaniale, dzisiaj się wyjątkowo wyspałam - usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się
N: może wybierzemy się dzisiaj na plaże ?
L: chętnie, która godzina ?
N: dziewiąta
L: trzeba wstać - powiedziałam i powolnym krokiem udałam się do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się, wyszłam z łazienki Niall był jeszcze w pokoju, leżał na łóżku.- a ty się nie ubierasz ?-spojrzałam na chłopaka
N: jakoś mi się nie chce - podeszłam do łóżka a ten mnie pociągnął za rękę tak że wylądowałam na nim
L: Niall co robisz ? - zaśmiałam się a chłopak mnie pocałował
N: no co buziaka nie dostałem - uśmiechnął się
L: dobra koniec tego dobrego, wstajemy- powiedziałam i chciałam wstać ale blondyn mnie trzymał - Niall puść mnie - zaczęłam się wyrywać - proszę - poprosiłam i po chwili mnie puścił
L: hej - przywitałam się
W: hej !- wykrzyknęli wszyscy
J: gdzie masz Niallera
L: szykuję się -
Lo: gdzie, gdzie się wybieracie - powiedział Lou, który usiadł przy stole na przeciwko mnie z talerzem kanapek, po czym zaczął je jeść
L: jedziemy na plaże, może pojedziecie z nami co ?
J: ja chętnie, Harry też PRAWDA - podkreśliła ostatnie słowo, nie mam pojęcia dlaczego
H: jasne że tak dzióbku - podszedł do dziewczyny i pocałował ją w policzek, później powiedział jej coś na ucho, a ona tylko zachichotała, ale nie wnikam
L: a wy- spojrzałam na Lou i Liama - może weźmiecie dziewczyny
Li: zadzwonię do Dan - uśmiechnął się i wyszedł z kuchni, chyba poszedł do salonu, aby zadzwonić
Lo: spróbuję namówić Elkę - uśmiechnął się, a do kuchni wszedł smutny Niall
H: a temu co znowu - spojrzał na mnie a ja pokiwałam przecząco głową że nie wiem o co chodzi - Niall co jest ?- chłopak się nie odzywał
L: kochanie - podeszłam do niego - co jest - przytuliłam go
N: kochasz mnie ? - zapytał, zdziwiłam się bo nie wiedziałam o co mu chodzi
L: no jasne że tak, co to za głupie pytania
N: bo ja powiedziałem ci dzisiaj że cię kocham, ale ty nic nie odpowiedziałaś tylko sobie poszłaś - posmutniał i spojrzał na mnie
L: i takim czyś się przejmujesz, słońce przecież wiesz że cię kocham jak nikogo innego
J: a teraz buziak na zgodę - powiedziała Jess, a Horan wbił się w moje usta - od razu lepiej
**Harry**
Kiedy się obudziłem, poczułem że ktoś bawi się moimi włosami, otworzyłem oczy i zobaczyłem uśmiechniętą Jessice.
J: cześć kochanie - przywitała mnie całusem w usta
H: hej skarbie - uśmiechnąłem się - wstajemy
J: dopiero ósma, poleżmy jeszcze chwilę - kiedy dziewczyna przygryzła wargę wiedziałem o co jej chodzi
H: skoro chcesz - uśmiechnąłem się chytrze
J: bardzo - powiedziała seksownym głosem, a ja zacząłem ją całować
**Liam**
Ubrałem się i zszedłem na dół, na dole byli Harry, Jess, , Louis i Lisa. Później dołączył do nas Niall i Zayn. Zjedliśmy śniadanie, ja zadzwoniłem do Dan, aby ją poinformować że ma się uszykować na plażę. Po godzinie niecałej godzinie całą grupą byliśmy na plaży.
**Jess**
Razem z Harrym poszliśmy się przebrać, bo jak ustaliliśmy jedziemy na plażę, Harry już był gotowy, a ja jak zwykle miałam problem z wyborem ciuchów, ale po dłuższym czasie zdecydowałam się na coś, wybrałam te szorty, bo Harry je uwielbia, naprawdę nie wiem dlaczego.
Zeszliśmy na dół, zauważyłam że jest Dan Perrie i El, przywitałam się z nimi i pojechaliśmy na plażę.
***
Szliśmy przez plażę szukając miejsca aby rozłożyć koce, Harry jedną ręką obejmował mnie w pasie, a w drugiej trzymał moja torbę, czułam jak jego ręka zjeżdża do moim ud i niżej, spojrzałam zło wrogo na chłopaka a on się zaśmiał
H: przecież wiesz że uwielbiam te spodenki
J: wiem, ale nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego, może mi powiesz - podniosłam jedną brew
H: heh, no wiesz masz taką seksi dupeczkę, a ja lubię się na nią trochę popatrzeć i ją po dotykać - zaśmiał się
J: a więc to o to chodzi - pokiwałam głową -może mam je częściej ubierać co ?
H: mi to pasuje - uśmiechnął się chytrze, a ja się głośno zaśmiałam, tak że prawie wszyscy zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć. Harry nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się na plaży, złapał mnie za tyłek
J: łapy przy sobie - dźgnęłam go palcem w brzuch
H: było zakładać - zaśmiał się
W końcu po jakiś czasie znaleźliśmy wolne miejsce, rozłożyliśmy tam koce i poszliśmy sprawdzić do morza czy woda ciepła.
Lo: idealna, można się kąpać - powiedział Louis i wskoczył do wody, zaraz po nim Niall, Liam i Harry
H: dziewczyny chodźcie !- wołał nas lokers, a my tylko go ignorując wróciliśmy na nasze miejsce, czyli na koce, wysmarowałyśmy się olejkami i zaczęłyśmy się opalać, po chwili przypomniało mi się że Zayn siedzi na kocu
J: Zayn a ty się nie kąpiesz ? - zapytałam chłopaka
Z: nie mam ochoty, wolę spędzić więcej czasu z dziewczyną niż siedzieć w tej wodzie i się wydurniać - w sumie to miał racje, pomyślałam sobie że będę się zachowywała tak aby był zazdrosny, postanowiłam się przejść, wstałam z koca i już miałam iśc ale Elka mnie zatrzymała
E: gdzie idziesz ?
J: idę się przejść jak chcesz to chodź ze mną- dziewczyna
nic nie odpowiedziała tylko wstała i razem ruszyliśmy brzegiem plaży, fale rozbijały się na naszych nogach, te przyjemne kamyczki pod stopami, nagle zauważyłam dwóch chłopaków, którzy idą w naszą stronę, co jakiś czas mówili coś do siebie, ale nie potrafiłam zrozumieć.
CH: hej dziewczyny - powiedział pierwszy, co prawda wyglądali na 16, 17 lat, no ale nie zaszkodzi porozmawiać
E i J: hej - powiedziałyśmy równocześnie, po czym cicho zachichotałyśmy
CH: jak ci na imię - brunet skierował pytanie do mnie
J: Jess miło mi
M: Mike - podął mi rękę a ja ją uścisnęłam - to Austin - wskazał na kolegę, który stał po jego prawej stronie
J: to jest Eleanor - wskazałam na dziewczynę
**Harry**
Chciałem zawołać Jess żeby przyszła do wody, ale kiedy zobaczyłem że nie ma jej na kocu, zacząłem rozglądać się po plaży, po dłuższym czasie ją dostrzegłem, była z nią El, rozmawiali z jakimiś chłopakami.
H: Louis zobacz - zawołałem chłopaka i wskazałem palcem na dziewczyny
Lo: idziemy tam, jacyś małolaci nie będą mi podrywać panienki - powiedział i szybkim krokiem udał się w stronę dziewczyn, ja zrobiłem tak samo. Kiedy byłem już koło Jess, podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i pocałowałem w policzek, Louis zrobił to samo z El
H: skarbie gdzie chodzisz wszędzie cię szukam - powiedziałem do niej a ona się na mnie spojrzała i odepchnęła lekko
J: Harry nie widzisz że rozmawiam - odpowiedziała i uśmiechnęła się do chłopaka który stał naprzeciwko niej
J: to na czym skończyliśmy, ach tak, chętnie pójdę na tego drinka, El idziesz z nami ?- spojrzała na dziewczynę
E: nie wracam do reszty, idziesz ?
H: idzie - powiedziałem i chwyciłem ją za rękę, na co dziewczyna zdziwiona spojrzała na mnie - kochanie przyjechałaś tu ze mną nie z nimi więc wracasz ze mną do reszty - uśmiechnąłem się sztucznie - chłopaki może innym razem - widziałem na ich twarzach zdziwienie, ale po chwili sobie poszli
J: Harry co to miało być ! - prawie krzyknęła
H: jesteś moją dziewczyną, a na moich oczach flirtujesz z jakimiś chłopakami i to jeszcze z małolatami - nic nie odpowiedziała tylko wyrwała się z moich objęć i ruszyła w kierunku reszty "ekipy"
piątek, 21 czerwca 2013
Rozdział 14
H: ... no to mi się podoba - uśmiechnął się szeroko
J: Harry może jedziemy do domu, głowa mnie zaczyna boleć - położyłam głowę na jego ramieniu
H: jasne kochanie, jedziecie z nami ? - tym razem skierował się do Lisy i Niall'a
N: nie zamówimy taksówkę, chyba że Lisa jesteś zmęczona - spojrzał na dziewczynę
N: nie, nie chcę cię do niczego zmuszać - przytulił ją - jedziemy - powiedział i wszyscy wróciliśmy do domu samochodem Harr'ego.
***
J: Harry - powiedziałam wychodząc z łazienki, a Harry leżał na łóżku
H: tak ? - spojrzał na mnie
J: posmarujesz mnie balsamem ? - próbowałam być poważna ale miałam co do niego plan
H: jasne że tak, takiej propozycji nigdy nie odmówię - uśmiechnął się szeroko, a ja usiadłam na łóżku i podałam mu tubkę z balsamem, ten zaczął mi go wcierać w skórę
J: jeszcze nogi - powiedziałam kiedy skończył smarować moje plecy
H: no nie rozpędzaj się tak skarbie - zaśmiał się i zaczął smarować moje nogi
J: a dlaczego nie ? - zaśmiałam się a chłopak przysunął się do mnie na odległość minimalną i musnął moje usta - oo nie, nie mój drogi nic z tego
H: a dlaczego to nie, byłaś dzisiaj niegrzeczna i musisz dostać jakąś karę - zaczął mnie namiętnie całować. Położyłam się na łóżku a Harry uklęknął nade mną okrakiem tak że byłam po między jego nogami. W pewnej chwili zaczął mnie rozbierać, w sumie za bardzo nie miał z czego bo byłam w samej bieliźnie, ja zrobiłam to samo ściągnęłam jego bluzkę i spodnie, po chwili byliśmy już nadzy. Chłopak zaczął całować moją szyję i zjeżdżał coraz niżej, kiedy dotarł do mojej kobiecości zaczął się nią bawić, a kiedy znalazł mój czuły punkt jęknęłam, a Styles powrócił do moich ust, nie mogłam się już doczekać kiedy we mnie wejdzie
J: Harry wejdź w końcu - jęknęłam, a chłopak po chwili znalazł się już we mnie, na początku robił to delikatnie ale za każdym razem przyśpieszał. Zaczęłam drapać go po plecach i równie dobrze słyszałam ciche jęki Harr'ego. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze, próbowałam nie jęczeć zbyt głośno ze względu na to że nie byliśmy sami w domu, ale nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć
J: Harry przestań !! - krzyczałam jednak on nie przestawał. - Harry proszę to zaczyna boleć - powiedziałam już w miarę normalnie, a chłopak momentalnie wyszedł ze mnie
H: jeszcze nie doszedłem - spojrzał na mnie
J: i nie dojdziesz- powiedziałam stanowczo
H: ale Jess przecież chciałaś
J: chciałam ale już nie chcę, a jeśli tak to mógłbyś być trochę delikatniejszy, wszystko mnie boli
H: skarbie przepraszam i obiecuję będę delikatniejszy, a teraz daj mi dokończyć, zaufaj mi
J: ufam ci - powiedziałam i go pocałowałam, a ten delikatnie wszedł
H: boli ?- zapytał patrząc mi prosto w oczy
J: nie ale mógł byś trochę przyśpieszyć - jak powiedziałam tak zrobił, zaczął poruszać się we mnie coraz mocniej i mocniej, tym razem pozwoliłam mu dojść, kiedy to zrobił wyszedł ze mnie i położył się obok mnie.
H: dziękuje, a teraz przepraszam idę pod prysznic. - cmoknął mnie w policzek i poszedł do łazienki, ja leżałam naga na łóżku kiedy nagle zapukał ktoś do drzwi, jak oparzona wskoczyłam pod kołdrę i powiedziałam ciche "proszę", kiedy drzwi się uchyliły zobaczyłam sylwetkę.......
H: a dlaczego to nie, byłaś dzisiaj niegrzeczna i musisz dostać jakąś karę - zaczął mnie namiętnie całować. Położyłam się na łóżku a Harry uklęknął nade mną okrakiem tak że byłam po między jego nogami. W pewnej chwili zaczął mnie rozbierać, w sumie za bardzo nie miał z czego bo byłam w samej bieliźnie, ja zrobiłam to samo ściągnęłam jego bluzkę i spodnie, po chwili byliśmy już nadzy. Chłopak zaczął całować moją szyję i zjeżdżał coraz niżej, kiedy dotarł do mojej kobiecości zaczął się nią bawić, a kiedy znalazł mój czuły punkt jęknęłam, a Styles powrócił do moich ust, nie mogłam się już doczekać kiedy we mnie wejdzie
J: Harry wejdź w końcu - jęknęłam, a chłopak po chwili znalazł się już we mnie, na początku robił to delikatnie ale za każdym razem przyśpieszał. Zaczęłam drapać go po plecach i równie dobrze słyszałam ciche jęki Harr'ego. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze, próbowałam nie jęczeć zbyt głośno ze względu na to że nie byliśmy sami w domu, ale nie wytrzymałam i zaczęłam krzyczeć
J: Harry przestań !! - krzyczałam jednak on nie przestawał. - Harry proszę to zaczyna boleć - powiedziałam już w miarę normalnie, a chłopak momentalnie wyszedł ze mnie
H: jeszcze nie doszedłem - spojrzał na mnie
J: i nie dojdziesz- powiedziałam stanowczo
H: ale Jess przecież chciałaś
J: chciałam ale już nie chcę, a jeśli tak to mógłbyś być trochę delikatniejszy, wszystko mnie boli
H: skarbie przepraszam i obiecuję będę delikatniejszy, a teraz daj mi dokończyć, zaufaj mi
J: ufam ci - powiedziałam i go pocałowałam, a ten delikatnie wszedł
H: boli ?- zapytał patrząc mi prosto w oczy
J: nie ale mógł byś trochę przyśpieszyć - jak powiedziałam tak zrobił, zaczął poruszać się we mnie coraz mocniej i mocniej, tym razem pozwoliłam mu dojść, kiedy to zrobił wyszedł ze mnie i położył się obok mnie.
H: dziękuje, a teraz przepraszam idę pod prysznic. - cmoknął mnie w policzek i poszedł do łazienki, ja leżałam naga na łóżku kiedy nagle zapukał ktoś do drzwi, jak oparzona wskoczyłam pod kołdrę i powiedziałam ciche "proszę", kiedy drzwi się uchyliły zobaczyłam sylwetkę.......
czwartek, 20 czerwca 2013
Rozdział 13
**Jessica**
Siedziałam i czytałam książkę, ale jak zwykle ktoś mi musiał przerwać, myślałam że to Harry, jednak się myliłam, kiedy się odwróciłam ujrzałam Lise.
L: Hej, co tam robisz ?- zapytała i usiadła tuż obok mnie
J: Hej, czytam
L: aham, co się stało że jesteś jakaś taka inna, taka smutna- spojrzała na mnie a ja zamknęłam książkę
J: nie dlaczego tam myślisz - uśmiechnęłam się sztucznie
L: przecież widzę, znam cie zbyt długo i wiem kiedy jest jest coś nie tak, chodzi o Harr'ego ?
J: przysłał cię tutaj, prawda ?- patrzałam przed siebie
L: Jess on się o ciebie martwi
J: doprawdy, a ja myślę że on mnie tylko próbuje wykorzystać - mój
wzrok padł na dziewczynę
L: co masz teraz na myśli, bo nie zbyt cie rozumiem
J: naprawdę nie rozumiesz- dziewczyna pokiwała przecząco głową, a ja tylko cicho westchnęłam- on myśli że ja będę jego dziewczynką na posyłki, a tak nie jest rozumiesz
L: Jess, nie możesz tak myśleć, o cię kocha
J: oj Lis !
L: nie ma oj Lis, masz z nim porozmawiać rozumiesz !
J: spróbuje
L: no a teraz uśmiechnij się i chodź do domu - wstałam i razem z Lisą ruszyliśmy na piętro, po czym skierowaliśmy się do pokoju jej i Niall'a , kiedy brunetka uchyliła drzwi zauważyłam siedzącego na łóżku blondyna i Harr'ego, próbowałam unikać kontaktu wzrokowego z nim, i udało mi się to, usiadłam na krześle przy biurku i próbowałam zająć czymś swoje ręce
L:ej mam pomysł może wybierzemy się na małą imprezkę.. - odezwała się na nagle Lis - a nie siedzimy tylko w domu
N i H: no jasne !
L: a ty Jess?- podniosłam lekko głowę i spojrzałam na dziewczynę
J: jakoś nie mam ochoty, zostanę w domu
N: no ej ! nie daj się prosić
J: jakoś mnie nie przekonałeś
H: Jess....
J: hmm...- nadal nie spoglądałam na niego
H: dlaczego się tak zachowujesz - podszedł do mnie - spójrz na mnie - ukucnął obok mnie i podniósł moją głowę tak abym na niego spojrzała i tak też zrobiłam - co się dzieje ? - spytał
N: zostawimy was samych - powiedział i oby dwoje wyszli z pokoju zamykając za sobą drzwi
J: pomyśl - chłopak milczał - naprawdę nie wiesz- pokiwał przecząco głową
H: nie, czekam aż mi powiesz
J: mam wrażenie że mnie wykorzystujesz - powiedziałam ze smutkiem
H: ja ciebie, nigdy Jessi jak tak w ogóle mogłaś pomyśleć, kocham cię, i nie pozwolę żeby ktoś cię wykorzystywał, jasne- popatrzałam mu w oczy - jasne - nic nie odpowiedziałam tylko go mocno przytuliłam - a pro po tej imprezy idziemy ?
J: jasne że tak !- krzyknęłam
H: no to chodź trzeba się troszkę ogarnąć - złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do jego pokoju, ubrałam się i zrobiłam lekki make up, za to Harry jak zwykle mił z czymś problem.
H: kochanie nie wiem co ubrać.
J: ubierz czarną koszulę i czarne jeansy- kiedy się ubrał wyglądał tak
H: kochanie a pokaż mi jak ty się ubrałaś - wyszedł z łazienki zapinając koszulę
J: może być - kiedy chłopak mnie zobaczył oczy mu prawie wyszły z orbit.
H: nie pójdziesz tak - powiedział poważny
J: dlaczego, coś nie tak z moim strojem
H: masz za dużo odkrytego
J: niby gdzie ? -spojrzałam na siebie w odbiciu lustrzanym
H: wszędzie, ściągaj to - podszedł do mnie
J: nic nie ściągam jadę tak i koniec!- powiedziałam stanowczo i wyszłam z pokoju, zeszłam na dół do salonu, a tam spotkałam Zayn'a, Liam'a i Louis'a
Lo: no dziewczyno - powiedział, a reszta chłopaków spojrzało na mnie po czym dokładnie zmierzyło od dołu do góry, przyznaję trochę mnie to skrępowało.
H: no i co się tak ślinicie - nagle do salonu wszedł Harry
Lo i Li: nawet popatrzeć nie możemy ?
H: Yyy nie, ja mogę tylko na nią patrzeć - pokazał im język
J: chłopcy nie zwracajcie na niego uwagi, ja wam pozwalam - uśmiechnęłam się i spojrzałam na Styles'a, po którym było widać że już się gotuje w środku - Harry a ty.. wołaj Niall'a i Lise - powiedziałam a ten się na mnie spojrzał zdziwiony - czy ja mówię po chińsku - chciałam się nim trochę pobawić, żeby później dostać za to karę ^.^ Spojrzałam na Tomo i Dadi'ego, po ich minach było widać że są w szoku, puściłam i oczko a ci tylko się uśmiechnęli.
N: No to idziemy ? - do salonu wszedł Niall a zaraz po nim Lisa.
J: jasne - poszłam w stronę wyjścia a reszta zrobiła to samo.
Wsiedliśmy do auta Harr'ego i z piskiem opon pojechaliśmy do klubu.
***
J: idziemy tańczyć - spojrzałam na Lise
L: jasne !- wstałyśmy od stolika i poszliśmy na parkiet, zaczęłam kręcić pupą przed innymi chłopakami, a przy tym co jakiś czas spoglądałam na Harr'ego, widziałam złość w jego oczach, ale i tak tańczyłam dalej. Nagle poczułam jak ktoś podchodzi do mnie i przytula od tyłu, odwróciłam się i zobaczyłam loczka i teraz wiem że wygrałam.
H: co ty wyprawiasz ? - szepnął mi do ucha
J: no jak to co, tańczę - zaśmiałam się i zaczęłam się o niego ocierać, tak aby go podniecić. Widocznie spodobało mu się to bo położył swoje ręce na moich biodrach. Przetańczyliśmy tak chyba z godzinę, później poszliśmy usiąść.
H: skarbie dlaczego nie dostałem dzisiaj żadnego buziaka- spytał, a ja się tylko chytrze uśmiechnęłam i zaczęłam go namiętnie całować......
Siedziałam i czytałam książkę, ale jak zwykle ktoś mi musiał przerwać, myślałam że to Harry, jednak się myliłam, kiedy się odwróciłam ujrzałam Lise.
L: Hej, co tam robisz ?- zapytała i usiadła tuż obok mnie
J: Hej, czytam
L: aham, co się stało że jesteś jakaś taka inna, taka smutna- spojrzała na mnie a ja zamknęłam książkę
J: nie dlaczego tam myślisz - uśmiechnęłam się sztucznie
L: przecież widzę, znam cie zbyt długo i wiem kiedy jest jest coś nie tak, chodzi o Harr'ego ?
J: przysłał cię tutaj, prawda ?- patrzałam przed siebie
L: Jess on się o ciebie martwi
J: doprawdy, a ja myślę że on mnie tylko próbuje wykorzystać - mój
wzrok padł na dziewczynę
L: co masz teraz na myśli, bo nie zbyt cie rozumiem
J: naprawdę nie rozumiesz- dziewczyna pokiwała przecząco głową, a ja tylko cicho westchnęłam- on myśli że ja będę jego dziewczynką na posyłki, a tak nie jest rozumiesz
L: Jess, nie możesz tak myśleć, o cię kocha
J: oj Lis !
L: nie ma oj Lis, masz z nim porozmawiać rozumiesz !
J: spróbuje
L: no a teraz uśmiechnij się i chodź do domu - wstałam i razem z Lisą ruszyliśmy na piętro, po czym skierowaliśmy się do pokoju jej i Niall'a , kiedy brunetka uchyliła drzwi zauważyłam siedzącego na łóżku blondyna i Harr'ego, próbowałam unikać kontaktu wzrokowego z nim, i udało mi się to, usiadłam na krześle przy biurku i próbowałam zająć czymś swoje ręce
L:ej mam pomysł może wybierzemy się na małą imprezkę.. - odezwała się na nagle Lis - a nie siedzimy tylko w domu
N i H: no jasne !
L: a ty Jess?- podniosłam lekko głowę i spojrzałam na dziewczynę
J: jakoś nie mam ochoty, zostanę w domu
N: no ej ! nie daj się prosić
J: jakoś mnie nie przekonałeś
H: Jess....
J: hmm...- nadal nie spoglądałam na niego
H: dlaczego się tak zachowujesz - podszedł do mnie - spójrz na mnie - ukucnął obok mnie i podniósł moją głowę tak abym na niego spojrzała i tak też zrobiłam - co się dzieje ? - spytał
N: zostawimy was samych - powiedział i oby dwoje wyszli z pokoju zamykając za sobą drzwi
J: pomyśl - chłopak milczał - naprawdę nie wiesz- pokiwał przecząco głową
H: nie, czekam aż mi powiesz
J: mam wrażenie że mnie wykorzystujesz - powiedziałam ze smutkiem
H: ja ciebie, nigdy Jessi jak tak w ogóle mogłaś pomyśleć, kocham cię, i nie pozwolę żeby ktoś cię wykorzystywał, jasne- popatrzałam mu w oczy - jasne - nic nie odpowiedziałam tylko go mocno przytuliłam - a pro po tej imprezy idziemy ?
J: jasne że tak !- krzyknęłam
H: no to chodź trzeba się troszkę ogarnąć - złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do jego pokoju, ubrałam się i zrobiłam lekki make up, za to Harry jak zwykle mił z czymś problem.
H: kochanie nie wiem co ubrać.
J: ubierz czarną koszulę i czarne jeansy- kiedy się ubrał wyglądał tak
H: kochanie a pokaż mi jak ty się ubrałaś - wyszedł z łazienki zapinając koszulę
J: może być - kiedy chłopak mnie zobaczył oczy mu prawie wyszły z orbit.
H: nie pójdziesz tak - powiedział poważny
J: dlaczego, coś nie tak z moim strojem
H: masz za dużo odkrytego
J: niby gdzie ? -spojrzałam na siebie w odbiciu lustrzanym
H: wszędzie, ściągaj to - podszedł do mnie
J: nic nie ściągam jadę tak i koniec!- powiedziałam stanowczo i wyszłam z pokoju, zeszłam na dół do salonu, a tam spotkałam Zayn'a, Liam'a i Louis'a
Lo: no dziewczyno - powiedział, a reszta chłopaków spojrzało na mnie po czym dokładnie zmierzyło od dołu do góry, przyznaję trochę mnie to skrępowało.
H: no i co się tak ślinicie - nagle do salonu wszedł Harry
Lo i Li: nawet popatrzeć nie możemy ?
H: Yyy nie, ja mogę tylko na nią patrzeć - pokazał im język
J: chłopcy nie zwracajcie na niego uwagi, ja wam pozwalam - uśmiechnęłam się i spojrzałam na Styles'a, po którym było widać że już się gotuje w środku - Harry a ty.. wołaj Niall'a i Lise - powiedziałam a ten się na mnie spojrzał zdziwiony - czy ja mówię po chińsku - chciałam się nim trochę pobawić, żeby później dostać za to karę ^.^ Spojrzałam na Tomo i Dadi'ego, po ich minach było widać że są w szoku, puściłam i oczko a ci tylko się uśmiechnęli.
N: No to idziemy ? - do salonu wszedł Niall a zaraz po nim Lisa.
J: jasne - poszłam w stronę wyjścia a reszta zrobiła to samo.
Wsiedliśmy do auta Harr'ego i z piskiem opon pojechaliśmy do klubu.
***
J: idziemy tańczyć - spojrzałam na Lise
L: jasne !- wstałyśmy od stolika i poszliśmy na parkiet, zaczęłam kręcić pupą przed innymi chłopakami, a przy tym co jakiś czas spoglądałam na Harr'ego, widziałam złość w jego oczach, ale i tak tańczyłam dalej. Nagle poczułam jak ktoś podchodzi do mnie i przytula od tyłu, odwróciłam się i zobaczyłam loczka i teraz wiem że wygrałam.
H: co ty wyprawiasz ? - szepnął mi do ucha
J: no jak to co, tańczę - zaśmiałam się i zaczęłam się o niego ocierać, tak aby go podniecić. Widocznie spodobało mu się to bo położył swoje ręce na moich biodrach. Przetańczyliśmy tak chyba z godzinę, później poszliśmy usiąść.
H: skarbie dlaczego nie dostałem dzisiaj żadnego buziaka- spytał, a ja się tylko chytrze uśmiechnęłam i zaczęłam go namiętnie całować......
piątek, 14 czerwca 2013
Rozdział 12
Obudziłem się nie mam pojęcia, o której chciałem sprawdzić czy jest Jessi, ale jej już nie było nie przejmowałem się tym tylko sięgnąłem po telefon żeby sprawdzić która godzina była 12.
Jeśli czytasz nie zaszkodzi dać komentarza :))
No Styles nieźle sobie pospałeś - pomyślałem sobie, ale moje rozmyślenia przerwała Jess która wyszła z łazienki owinięta w ręcznik, dziewczyna nawet nie spostrzegła że już nie śpię i zrzuciła z siebie ręcznik po czym sięgnęła do szuflady po bieliznę.
H: no no - zaśmiałem się cały czas się jej przyglądając
J: Harry przestraszyłeś mnie - założyła na siebie bieliznę i usiadła na łóżku tuż obok mojej osoby.
H: jesteś taka seksowna - przyciągnąłem ją do siebie a ona usiadła na mnie okrakiem i pochyliła aby mnie pocałować
J: dlaczego ty zawsze masz takie widoki a ja nie
H: tzn jakie - zdziwiłem się
J: no bo ty zawsze widzisz mnie jak wychodzę spod prysznica, a ja ciebie nie - posmutniała
H: jeśli chcesz to mogę spać nago tak jak robiłem to do tych czas - uśmiechnąłem się szeroko
J: nie nie musisz, ja tylko żartowałam
H: serio, a ja nie - wyszczerzyłem się
J: co powiedzą na to chłopaki
H: nic przecież oni nawet na to uwagi nie zwracają
J: no ja nie wiem jak można na ciebie nie zwrócić uwagi w ubraniu a co dopiero bez - poruszyła śmiesznie brwiami a ja zacząłem ją całować
**Niall**
Postanowiłem iść obudzić Harrego i Jess, bo to nie w Harrego stylu żeby spać do 12. Wstałem z kanapy i powolnym krokiem udałem się na piętro, ale nagle na ramieniu poczułem czyjś dotyk odwróciłem się i zobaczyłem Lisę ubrana w mój biały t-shirt, wyglądała strasznie seksownie.
N: a ty już nie śpisz - przyciągnąłem ją do siebie
L: nie wstałam jakieś 30 minut temu, gdzie idziesz ?
N: obudzić Harrego i Jessice
L: idę z tobą - powiedziała i ruszyliśmy w stronę pokoju Hazzy, lekko uchyliłem drzwi, i co zobaczyłem Jessicę siedzącą na Harrym w czerwonej koronkowej bieliźnie, siedziała nachylona najwidoczniej musieli się całować
L: Jess? - wyszeptała zdziwiona
N: no popatrz a ja was przyszedłem obudzić - odezwałem się w końcu, i otworzyłem drzwi szerzej , a dziewczyna aż podskoczyła że strachu
H: Horan zabiję cię!! - wydarł się - ile razy mówiłem żeby pukać
N: ta chyba laski - zaśmiałem się
H: no to też mówiłem, ale chodzi mi do drzwi, pukać do drzwi !!
N: spoko spoko już wychodzimy - zaśmiałem się i razem z Lisą wyszliśmy z pokoju, kierując się do mojego
**Jessica**
Całowaliśmy się kiedy nagle usłyszałam głos Horana, ze strachu aż podskoczyłam. Spojrzałam na Harrego, widać było po nim że jest wkurzony na chłopaka.
H: co za dupek - powiedział kiedy Niall opuścił już pokój
J: kochanie nie złość się na niego- objęłam jego twarz dłońmi - on nie wiedział, on po prostu chciał nas obudzić nie wiedział że akurat będziemy coś robić- cmoknęłam go w usta
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
H: kocham cię wiesz - położył swoje dłonie na moich udach
J: wiem kotku, ja ciebie też - tym razem on mnie pocałował - dobra Harry starczy tego dobrego wstajemy- odsunęłam się od chłopaka i zeszłam z łóżka i ubrałam się.
J: no Styles na co czekasz ubieraj się - spojrzałam na chłopaka który nadal leżał na łóżku i mi się przyglądał - no co się tak patrzysz- po tych słowach uśmiechnął się szeroko - nie zrobię ci śniadania
H: wcale nie miałem tego na myśli
J: a co - podniosłam jedną brew
H: a tak sobie wspominam wczorajszy wieczór - zaśmiał się - kiedy będzie powtórka ?
J: ymm nie za prędko - dłużej z nim nie rozmawiałam tylko wyszłam z pokoju i zeszłam na dól zostawiając chłopaka samego
Li: cześć !- przywitał się Liam, który własnie pichcił coś w garach - gdzie masz Hazzę
J: leń leży w łóżku - podeszłam do lodówki i wyciągnąłem z niej sok pomarańczowy i jajka potrzebne do zrobienia jajecznicy
Li: wiesz na twoim miejscu nie robiłbym mu tej jajecznicy, bo to on powinien tu stać i on ją powinien robić dla ciebie - oparł się o blat i spojrzał na mnie
J: Liam ja robię to dla siebie nie dla niego i jeżeli chce sobie coś zjeść to niech zwlecze się z łóżka i sobie coś zrobi a nie
Li: no i już mam stu procentową pewność, że ty będziesz dla niego najlepszą dziewczyną no i oczywiście żoną bo, z którymi był wcześniej latały na jego zawołanie jak psy, a ty olewasz go zupełnie i to mi się podoba, może w końcu się nauczy.- po tych słowach zaśmiałam się.
***
Skończyłam jeść śniadanie i do kuchni wszedł Harry. Wcale nie zwracałam na niego uwagi, wstałam od stołu i kierowałam się z brudnym talerzem do kuchni, włożyłam go do zmywarki. Już miałam z tam tond wyjść, ale chłopak mnie zatrzymał
H: kochanie nie przywitasz się ze mną - chciał mnie pocałować ale ja odwróciłam głowę - ej skarbie co jest ? - widziałam na jego twarzy zdziwienie
J: przecież już cię powitałam - wydostałam się z jego objęć, postanowiłam że poczytam trochę, bo dawno tego nie robiłam, podeszłam do regału z książkami wzięłam jedną, skierowałam się na ogród, ściągnęłam buty i usiadłam na leżaku, po czym zaczęłam czytać.
**Harry**
Zdziwiło mnie Jessi zachowanie, nie wiem może zrobiłem coś nie tak. Po stanowiłem że zapytam chłopaków, skierowałem się do salonu, w salonie nie zastałem nikogo, więc ruszyłem na piętro, najpierw poszedłem do Niall'a.
H: Niall ?- zapukałem do drzwi - mogę ?
N: jasne - otworzyłem drzwi i zobaczyłem z nim Lisę - co się stało że przyszedłeś ?
H: nie po prostu nie wiem co się dzieje z Jessi jakoś dziwnie się zachowuje, więc postanowiłem że was się spytam o co chodzi, no bo w końcu jesteś jej przyjaciółka mówicie sobie o wszystkim prawda ?- spojrzałem na dziewczynę
L: wiesz nie rozmawiałam z nią dzisiaj, ale zaraz mogę to zrobić -powiedziała i wstała z łóżka na który leża jeszcze parę chwil z Niall'em. - gdzie ona jest
H: wiesz chyba na ogrodzie czyt książkę - powiedziałem a brunetka zaraz zniknęła za drzwiami
N: ona jest wspaniała prawda ?- powiedział Niall spoglądając na mnie
H: wiesz prawdę mówiąc to dla mnie jest wspanialsza Jessica, ale Lisa tez, wiesz pomaga mi z Jessi i za to jej jestem bardzo wdzięczny.....
--------------------------------------------------------------------------------
Jeśli czytasz nie zaszkodzi dać komentarza :))
sobota, 8 czerwca 2013
UWAGA !
Jeśli chcecie przeczytać ciąg dalszy rozdziału 11 musicie przeczytać
rozdział jedenasty od początku i tam znajdziecie ciąg dalszy (prawie na samym końcu). Dzisiaj jeszcze dodam 12 i postaram się żeby nie był aż tak krótki jak poprzednie. I prosiła bym jeszcze o komentarze motywujące do dalszego pisania bo nie wiem czy jest sens pisania tego bloga .
Miłego czytania !! :))
rozdział jedenasty od początku i tam znajdziecie ciąg dalszy (prawie na samym końcu). Dzisiaj jeszcze dodam 12 i postaram się żeby nie był aż tak krótki jak poprzednie. I prosiła bym jeszcze o komentarze motywujące do dalszego pisania bo nie wiem czy jest sens pisania tego bloga .
Miłego czytania !! :))
piątek, 7 czerwca 2013
Rozdział 11
**Jessi**
Leżeliśmy z Harrym na łóżku wtuleni w siebie. Nagle chłopak wyciągnął iPhona z kieszeni i zaczął robić mi zdjęcia. Strasznie nie lubię jak ktoś to robi, więc szybko wskoczyłam pod kołdrę, al chłopak nie dał mi za wygraną.
H: kochanie ty moje najdroższe nie chowaj się telefon nic ci nie zrobi - położył się na mnie, tak że nie leżał ze mną pod kołdrą tylko na.
J: Harry zejdź ze mnie- zaczęłam się wierzgać
H: pod warunkiem że dasz mi sobie zrobić zdjęcie
J: No dobra, a teraz ze mnie złaź
H: ale obiecujesz ?
J: tak tylko proszę zejdź ze mnie bo mnie zgnieciesz- chłopak po chwili ustąpił i zeszedł ze mnie a ja mogłam się podnieść. Harry mnie mocno przytulił do siebie i zrobił nam zdjęcie po czym wstawił na Twittera
J: tak tylko proszę zejdź ze mnie bo mnie zgnieciesz- chłopak po chwili ustąpił i zeszedł ze mnie a ja mogłam się podnieść. Harry mnie mocno przytulił do siebie i zrobił nam zdjęcie po czym wstawił na Twittera
J: Harry co ty robisz ?
H: no jak to co wstawiam zdjęcie
J: ale co pomyślą sobie wasze fanki
H: nic się nie przejmuj niech sobie piszą, bo w końcu to moje życie i sobie mogę robić co chcę i z kim chcę
J: no masz racje, ale to nie zmienia faktu, że będą pisać- uśmiechnęłam się - a co będziesz robił i z kim - poruszyłam brwiami a ten wbił się w moje usta ale ja go kawałek odepchnęłam - Harry ja żartowałam
H: no widzisz a ja nie - kontynuował
J: ej Harry ty chyba nie ch...
H: a dlaczego nie
J: chłopaki są na dole i ja nie chcę słuchać później głupich komentarzy - chłopak odsunął się kawałek ode mnie i wyszedł z pokoju - Haaa.. Harry - krzyknęłam
**Harry**
Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł, szybko pobiegłem na dół do chłopaków.
H: chłopaki mam sprawę
CH: no co jest
H: idźcie gdzieś na miasto albo do klubu, obojętnie gdzie tak żebym miał wolną chatę minimum dwie godziny - spojrzałem na nich
N: ale y właś.....
Lo: Niall film możesz sobie obejrzeć kiedy indziej
N: ale..
Lo: Niall !- wykrzyknął a chłopak skulił głowę
Li: no to gdzie idziemy ?!
Z: do klubu
Lo, Li, Lisa, - okej
H: dzięki, ale moglibyście się pośpieszyć
Lo: no ludzie wstawać i idziemy - rozkazał a ci wyszli za nim z domu. Szybko zamknąłem za nimi drzwi i pobiegłem do góry, Jessi leżała na łóżku i przeglądała mój telefon, położyłem się koło niej i zabrałem telefon
i zacząłem całować jej malinowe usta
J: Harry ?
H: hmm? - wymruczałem
J: przecież mówiłam że nie bo na dole są chłopaki i Lisa
H: nie ma ich poszli do klubu, a o Lisę nie masz się co martwić bo jest w dobrych rękach, czyli Horana.
Leżeliśmy na łóżku całując się, zacząłem ściągać z dziewczyny
t-shirt i całować jej obojczyk, ona zaczęła ściągać ze mnie bluzkę, tak samo jak spodnie a zaraz ja zrobiłem to samo z jej. Po jakim czsie byliśmy cali goli.
H: jesteś gotowa - zapytałem
J: tak Harry zrób to w końcu
H: bo jeśli nie to nie musisz a zwłaszcza że to nasz pierwszy raz
J: Harry nie gadaj tylko to zrób !- wykrzyknęła, a ja zrobiłem to o co prosiła, lekko rozchyliłem jej nogi i w nią wszedłem, na początku robiłem to delikatnie, ale z jakim czasem przyśpieszałem, aż w końcu Jess zaczęła stękać. Zacząłem wykonywać mocne i zdecydowane pchnięcia, wchodziłem w nią do samego końca. Trwaliśmy w takim stanie kilka długich chwil, zwiększając intensywność wzajemnie oferowanych doznań w pewnym momencie poczułem jak mój członek drży i zapowiada szybki koniec w jej wnętrzu. Nie pozostawałem w tyle i strzeliłem w nią ciepłą spermą. Zastygliśmy nieruchomo, przytuleni do siebie, drżąc w spólnym orgazmie.
J: Harry byłeś cudowny - odsunęła się ode mnie
H: skarbie to ty byłaś cudowna, uwierz nie wszystkie dziewczyny wytrzymały do końca - zaśmiałem się
J: nie przesadzaj
H: nie przesadzam kochanie - przytuliłem się do siebie jeszcze raz - kiedy powtórka
J: nie za prędko skarbie - zaśmiała się
środa, 5 czerwca 2013
Rozdział 10
Zeszliśmy do reszty i od razu padły głupie komentarze ze strony chłopaków.
Lo: no Niall opowiadaj jak było - zaśmiał się głośno, ale gry zobaczył Lisę od razu ucichł No co jest Louis czyż by ci się zrobiło głupio ? - pomyślałem sobie - o a my się chyba jeszcze nie znamy- wstał i podszedł do dziewczyny - Louis jestem - wyciągnął rękę w jej stronę
L: Hej! - zaśmiała się - Lisa miło mi - uścisnęła dłoń chłopaka
Lo: a to jest Liam i Zayn - wskazał na nich
L: Zayna już znam a ciebie Liam miło poznać- posłała mu uśmiech
***
W ciszy oglądaliśmy film, w sumie to nie było aż tak cicho bo od jakiegoś czasu Harry rozśmieszał Jessice, aż w końcu poszli na piętro aby nam nie przeszkadzać w dalszym oglądaniu. Siedziałem koło Lisy, co chwile na nią spoglądałem, w końcu to zobaczyła i spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy, lekko się zarumieniłem.
L: idziemy na górę - wyszeptała mi do ucha
N: jasne, chodź - wstałem i oboje poszliśmy do mojej sypialni.
L: ale ten film nudny - usiadła na łóżku a ja zamknąłem drzwi.
N: tak wiem też - usiadłem obok niej - to co teraz robimy ? - zapytałem.
**Lisa**
Poszliśmy z Niallem do jego pokoju. Niall bardzo mi się podoba i nie ukrywam tego, jego błękitne oczy powodują u mnie uśmiech.
Jest strasznie słodki, zauważyłam to kiedy uczył mnie grać na gitarze, wtedy poczułem jego ciepło, bliskość. Nie jestem pewna ale chyba się zakochałam.
Chłopak usiadł koło mnie, miałam teraz chęć się do niego przytulić, ale to nie zbyt dobry pomysł, bo w końcu znamy się nawet nie jeden dzień. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam, ale on tego nie widział bo patrzał w jakiś wyznaczony punkt.
N: to co teraz robimy - jego wzrok skierował się na mnie
L: wiesz - przysunęłam się do niego i wplątałam swoją rękę w jego włosy, on się uśmiechnął i objął w pasie po czym przytulił do siebie.
Dłużej się nie powstrzymywałam i wbiłam się w jego usta, był zaskoczony ale po chwili całował mnie jeszcze zachłanniej niż przedtem, trwaliśmy w pocałunku jakąś chwilę i odsunęliśmy się od siebie kawałek, chłopak się szeroko uśmiechnął.
N: Lis mogę ci coś powiedzieć - spojrzał mi w oczy a ja pokiwałam tylko głową na znak że go słucham- wiesz strasznie mi się podobasz i ten... wiem że nie znamy się nawet doby, i też nie wiem czy ty czujesz to samo co ja do ciebie, ale zaryzykuję zostaniesz moją dziewczyną- nic nie odpowiedziałam tylko znów wbiłam się w jego czerwone wargi. - to znaczy że tak - pokiwałam tylko głową a chłopak mnie przytulił
L: ty też strasznie mi się podobasz - wtuliłam się w niego jeszcze mocniej
N: kocham cię
L: ja ciebie też Niall i mam nadzieję że zostanie tak do końca - pocałowałam go w policzek.
Lo: no Niall opowiadaj jak było - zaśmiał się głośno, ale gry zobaczył Lisę od razu ucichł No co jest Louis czyż by ci się zrobiło głupio ? - pomyślałem sobie - o a my się chyba jeszcze nie znamy- wstał i podszedł do dziewczyny - Louis jestem - wyciągnął rękę w jej stronę
L: Hej! - zaśmiała się - Lisa miło mi - uścisnęła dłoń chłopaka
Lo: a to jest Liam i Zayn - wskazał na nich
L: Zayna już znam a ciebie Liam miło poznać- posłała mu uśmiech
***
W ciszy oglądaliśmy film, w sumie to nie było aż tak cicho bo od jakiegoś czasu Harry rozśmieszał Jessice, aż w końcu poszli na piętro aby nam nie przeszkadzać w dalszym oglądaniu. Siedziałem koło Lisy, co chwile na nią spoglądałem, w końcu to zobaczyła i spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy, lekko się zarumieniłem.
L: idziemy na górę - wyszeptała mi do ucha
N: jasne, chodź - wstałem i oboje poszliśmy do mojej sypialni.
L: ale ten film nudny - usiadła na łóżku a ja zamknąłem drzwi.
N: tak wiem też - usiadłem obok niej - to co teraz robimy ? - zapytałem.
**Lisa**
Poszliśmy z Niallem do jego pokoju. Niall bardzo mi się podoba i nie ukrywam tego, jego błękitne oczy powodują u mnie uśmiech.
Jest strasznie słodki, zauważyłam to kiedy uczył mnie grać na gitarze, wtedy poczułem jego ciepło, bliskość. Nie jestem pewna ale chyba się zakochałam.
Chłopak usiadł koło mnie, miałam teraz chęć się do niego przytulić, ale to nie zbyt dobry pomysł, bo w końcu znamy się nawet nie jeden dzień. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam, ale on tego nie widział bo patrzał w jakiś wyznaczony punkt.
N: to co teraz robimy - jego wzrok skierował się na mnie
L: wiesz - przysunęłam się do niego i wplątałam swoją rękę w jego włosy, on się uśmiechnął i objął w pasie po czym przytulił do siebie.
Dłużej się nie powstrzymywałam i wbiłam się w jego usta, był zaskoczony ale po chwili całował mnie jeszcze zachłanniej niż przedtem, trwaliśmy w pocałunku jakąś chwilę i odsunęliśmy się od siebie kawałek, chłopak się szeroko uśmiechnął.
N: Lis mogę ci coś powiedzieć - spojrzał mi w oczy a ja pokiwałam tylko głową na znak że go słucham- wiesz strasznie mi się podobasz i ten... wiem że nie znamy się nawet doby, i też nie wiem czy ty czujesz to samo co ja do ciebie, ale zaryzykuję zostaniesz moją dziewczyną- nic nie odpowiedziałam tylko znów wbiłam się w jego czerwone wargi. - to znaczy że tak - pokiwałam tylko głową a chłopak mnie przytulił
L: ty też strasznie mi się podobasz - wtuliłam się w niego jeszcze mocniej
N: kocham cię
L: ja ciebie też Niall i mam nadzieję że zostanie tak do końca - pocałowałam go w policzek.
wtorek, 4 czerwca 2013
Rozdział 9
J: cześć wam! - przywitałam się widząc resztę zespołu siedzących na kanapie w salonie
CH: O cześć !!- spojrzeli na mnie z uśmiechem na twarzach
CH: O cześć !!- spojrzeli na mnie z uśmiechem na twarzach
Li: a gdzie macie Nialla - zapytał robiąc coś na telefonie
Lo: pewnie siedzi z nosem w lodówce - zaśmiał się
H: a własnie że nie, bo oprowadza Lisę - usiadł na fotelu, po czym spojrzał w moim kierunku i kazał mi usiąść na swoich kolanach
Lo: jaką Lisę ?! O.o - zdziwił się jak reszta chłopaków
J: moją przyjaciółkę - uśmiechnęłam się - ledwo weszła do domu a Horan już ją porwał - zaśmiałam się
Li: ohh ktoś się zakochał.
Siedzieliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się tak przez jakąś dobrą godzinę a ich jeszcze nie było trochę zaczęłam się martwić o Lisę.
J: co oni tam tak długo robią ?! idę sprawdzić - wstałam i ruszyłam na piętro
H: poczekaj idę z tobą !- krzyknął i zaraz znalazł się koło mnie.
Sprawdziliśmy wszystkie pokoje łącznie z łazienkami ale został nam jeszcze pokój blondyna. Staliśmy już pod drzwiami, ale usłyszeliśmy dźwięk gitary Harry lekko uchylił drzwi a tam zobaczyliśmy Lisę siedzącą z Niallem na podłodze z gitarą, chłopak grał a ona się mu przyglądała. Staliśmy tak jakiś czas nagle Irlandczyk skończył swój pokaz, a dziewczyna się do niego przysunęła i zaczęli razem na instrumencie. Po jakimś czasie przestali, blondyn odłożył gitarę na bok i przytulił dziewczynę, momentalnie odsunęli się kawałek od siebie i najwidoczniej chcieli się pocałować ale ja Harry im przeszkodził.
H: ymm...Niall- zaśmiał się pod nosem a ci odskoczyli od siebie
N: Jezu! co my mamy na zawał tu paść!- wykrzyknął a ja razem z Harrym wybuchnęliśmy śmiechem
J: a wy coś ten tego- wskazałam na ich dwójkę pacem, a ci patrzeli na nas zdziwieni
H: czy coś się tutaj wydarzyło - spojrzał na Horana i po chwili ich twarze zrobiły się całe czerwone - no no Niall nie spodziewałem się tego po tobie - pokiwał głową
J: dobra chodźmy do reszty - powiedziałam i cała nasza czwórka zeszła do salonu
**Niall**
Kiedy zobaczyłem Lis po raz pierwszy od razu mi się spodobała, ma przepiękny uśmiech, a o oczach wolę nie wspominać. Prawdę mówiąc nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale w przypadku Lisy tak się nie da, najzwyczajniej zakochałem się. I myślę że tego nie pożałuję.
***
Oprowadziłem Lis po całym domu i zaprowadziłem do swojego pokoju dziewczyna rozejrzała się po pokoju kiedy jej wzrok zatrzymał się na gitarze
L: grasz - zdziwiła się, wzięła instrument do ręki i próbowała coś zagrać ale jej to nie wychodziło - coś mi nie wychodzi- skrzywiła się - może lepiej ty pokaż co potrafisz - przejąłem od niej gitarę i usiadłem wygodnie na podłodze, dziewczyna też to zrobiła. Zacząłem gracz, widziałem tylko jak dziewczyn a uważnie mi się przygląda
L: nauczysz mnie kiedyś - zapytała nagle
N: no jasne! mogę nawet teraz cie trochę pouczyć, no chyba że nie chcesz - spojrzałem na nią
L: jasne że chcę - uśmiechnęła się i przysunęła do mnie, objąłem ją ramieniem i razem z dziewczyną chwyciłem gitarę, pokazałem jej kilka chwytów, zagrała je nie najlepiej ale można to ocenić że dobrze. Nagle Lisa odłożyła gitarę na bok i odwróciła swoją twarz w stronę mojej. Tak bardzo chciałem zatopić się w jej ustach i już miało się to stać ale ktoś nam przeszkodził. Momentalnie odskoczyliśmy od siebie i spojrzeliśmy w stronę drzwi, a w nich
stał Harry z Jessi.
J: a wy coś ten tego- wskazałam na ich dwójkę pacem, a ci patrzeli na nas zdziwieni
H: czy coś się tutaj wydarzyło - spojrzał na Horana i po chwili ich twarze zrobiły się całe czerwone - no no Niall nie spodziewałem się tego po tobie - pokiwał głową
J: dobra chodźmy do reszty - powiedziałam i cała nasza czwórka zeszła do salonu
**Niall**
Kiedy zobaczyłem Lis po raz pierwszy od razu mi się spodobała, ma przepiękny uśmiech, a o oczach wolę nie wspominać. Prawdę mówiąc nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale w przypadku Lisy tak się nie da, najzwyczajniej zakochałem się. I myślę że tego nie pożałuję.
***
Oprowadziłem Lis po całym domu i zaprowadziłem do swojego pokoju dziewczyna rozejrzała się po pokoju kiedy jej wzrok zatrzymał się na gitarze
L: grasz - zdziwiła się, wzięła instrument do ręki i próbowała coś zagrać ale jej to nie wychodziło - coś mi nie wychodzi- skrzywiła się - może lepiej ty pokaż co potrafisz - przejąłem od niej gitarę i usiadłem wygodnie na podłodze, dziewczyna też to zrobiła. Zacząłem gracz, widziałem tylko jak dziewczyn a uważnie mi się przygląda
L: nauczysz mnie kiedyś - zapytała nagle
N: no jasne! mogę nawet teraz cie trochę pouczyć, no chyba że nie chcesz - spojrzałem na nią
L: jasne że chcę - uśmiechnęła się i przysunęła do mnie, objąłem ją ramieniem i razem z dziewczyną chwyciłem gitarę, pokazałem jej kilka chwytów, zagrała je nie najlepiej ale można to ocenić że dobrze. Nagle Lisa odłożyła gitarę na bok i odwróciła swoją twarz w stronę mojej. Tak bardzo chciałem zatopić się w jej ustach i już miało się to stać ale ktoś nam przeszkodził. Momentalnie odskoczyliśmy od siebie i spojrzeliśmy w stronę drzwi, a w nich
stał Harry z Jessi.
piątek, 31 maja 2013
Rozdział 8
J: Lisa poznaj Harrego, Harry poznaj Lisę- podali sobie ręce
H: miło mi cie poznać Lisa - uśmiechnął się i z powrotem położył się na leżaku, co my dwie zrobiłyśmy to samo.
J: Harry nasmarujesz mi plecy - spojrzałam na chłopaka który leżał obok mnie na leżaku chłopak się tylko uśmiechnął szeroko, wstał po czym usiadł obok mnie i zaczął delikatnie masować moje plecy kremem.- dziękuje - dałam mu całusa kiedy już skończył.
H: może ci też posmarować - Harry spojrzał na Lisę a ja na chłopaka z groźną miną
L: nie, nie trzeba
H: nie, no dla mnie nie mam problemu, chyba że Jessi ma coś przeciwko - spojrzał na mnie
J: siadaj ! - rozkazałam a ten ze zdziwieniem na twarzy zrobił to, usiadł na swoim leżaku i nadal mi się dziwnie przyglądał - no co ?!
H: nic po prostu patrzę na ciebie- wzruszył ramionami - nie mogę - nic mu nie odpowiedziałam tylko odwróciłam głowę w drugą stronę. - leżcie sobie a ja wracam do domu- gwałtownie odwróciłam głowę w stronę chłopaka, a on tylko podszedł, nachylił się na de mną i pocałował. - bawcie się dobrze, i miło było cię poznać Lisa.
L: Mi również, do zobaczenia -krzyknęła za chłopakiem
H: pa kochanie !- nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i pobiegłam za chłopakiem
J: Harry ! - krzyknęłam kiedy chłopak już miał wychodzić z domu
H: hmm?- odwrócił się
J: dlaczego już idziesz - podeszłam do niego i położyłam swoje dłonie na jego torsie
H: nie chcę wam przeszkadzać- przytulił mnie - pewnie chcecie sobie porozmawiać a ja wam tylko przeszkadzam - pocałował mnie w czoło i wyszedł z domu, bardzo mnie to zdziwiło więc znowu podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję
J: Harry proszę nie idź- pocałowałam go
H: jeśli tak ładnie prosisz to z chęcią jeszcze zostanę
***
Rozmawialiśmy sobie kiedy nagle telefon Harrego zadzwonił.
H: halo ? .... jasne będziemy no na razie - rozłączył się
J: kto dzwonił ?
H: Niall powiedział że mamy przyjechać do domu - uśmiechnął się
L: no to ja już lecę - dziewczyna wstała z leżaka - Pa - pożegnała się i ruszyła w stronę wyjścia
H: poczekaj !- krzyknął Hazza
L: na co ?- zdziwiła się tak samo jak ja
H: idziesz z nami
L: nie chce robić zamieszania
H: jakie zamieszanie, dziewczyno chłopaki się ucieszą jak cie poznają
L: no okej to ja idę do domu się przebrać i zaraz wracam
H: no tylko szybko ! - krzyknął i usadowił się na moim leżaku - mamy chwilę dla siebie - uśmiechnął się szeroko i zaczął mnie całować ale ja go odepchnęłam
J: kochanie, nie mamy - uśmiechnęłam się po czym wstałam ze leżaka i szłam w stronę domu nagle Harry podbiegł do mnie i przewiesił przez ramię biłam go pięściami po plecach ale on nie dawał za wygraną, niósł mnie tak chwilę i po chwili odstawił na ziemię rozejrzałam się i zobaczyłem że jesteśmy u mnie w pokoju. Chłopak zamknął drzwi na kluć a później schował do kieszeni.
J: Harry co ty...- nie dokończyłam bo chłopak wbił się w moje usta - Harry proszę nie dzisiaj - oderwałam się od niego
H: ale dlaczego ?- posmutniał
J: zrobimy to ale nie dzisiaj dobrze - zmusiłam go żeby spojrzał mi w oczy- dobrze ?- nic nie powiedział tylko pokiwał twierdząco głowa i usiadł na łóżku, a ja nie zwracając już na to najmniejszej uwagi poszłam się przebrać.
***
Otworzył nam drzwi Zayn.
Z: o cześć wam - przytulił mnie i Hazzę miał przytulić Lisę ale się zdziwił bo jej jeszcze nie zna - Harry jak ty to robisz że codziennie przyprowadzasz takie ładne dziewczyny, których o dziwo nigdy nie znam co ?- zaśmiał się
H: Zayn poznaj Lisę, Lisa poznaj Zayna
L: miło cie poznać - posłała mu uśmiech
Z: mi również - zaśmiał się
N: Boże ! Zayn co tam tak długo robisz, gości na ślub witasz - nagle do korytarza wleciał Niall - o to wy... i..- spojrzał na Lisę która widać było spodobała mu się
L: Lisa - dziewczyna wyciągnęła w jego stronę rękę a chłopak ją uścisnął
N: ładne imię - uśmiechnął się szeroko - może pokazać ci dom
L: chętnie - uśmiechnęła się i zaraz z Niallem zniknęli nam z pola widzenia a my poszliśmy do salonu.
H: miło mi cie poznać Lisa - uśmiechnął się i z powrotem położył się na leżaku, co my dwie zrobiłyśmy to samo.
J: Harry nasmarujesz mi plecy - spojrzałam na chłopaka który leżał obok mnie na leżaku chłopak się tylko uśmiechnął szeroko, wstał po czym usiadł obok mnie i zaczął delikatnie masować moje plecy kremem.- dziękuje - dałam mu całusa kiedy już skończył.
H: może ci też posmarować - Harry spojrzał na Lisę a ja na chłopaka z groźną miną
L: nie, nie trzeba
H: nie, no dla mnie nie mam problemu, chyba że Jessi ma coś przeciwko - spojrzał na mnie
J: siadaj ! - rozkazałam a ten ze zdziwieniem na twarzy zrobił to, usiadł na swoim leżaku i nadal mi się dziwnie przyglądał - no co ?!
H: nic po prostu patrzę na ciebie- wzruszył ramionami - nie mogę - nic mu nie odpowiedziałam tylko odwróciłam głowę w drugą stronę. - leżcie sobie a ja wracam do domu- gwałtownie odwróciłam głowę w stronę chłopaka, a on tylko podszedł, nachylił się na de mną i pocałował. - bawcie się dobrze, i miło było cię poznać Lisa.
L: Mi również, do zobaczenia -krzyknęła za chłopakiem
H: pa kochanie !- nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i pobiegłam za chłopakiem
J: Harry ! - krzyknęłam kiedy chłopak już miał wychodzić z domu
H: hmm?- odwrócił się
J: dlaczego już idziesz - podeszłam do niego i położyłam swoje dłonie na jego torsie
H: nie chcę wam przeszkadzać- przytulił mnie - pewnie chcecie sobie porozmawiać a ja wam tylko przeszkadzam - pocałował mnie w czoło i wyszedł z domu, bardzo mnie to zdziwiło więc znowu podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję
J: Harry proszę nie idź- pocałowałam go
H: jeśli tak ładnie prosisz to z chęcią jeszcze zostanę
***
Rozmawialiśmy sobie kiedy nagle telefon Harrego zadzwonił.
H: halo ? .... jasne będziemy no na razie - rozłączył się
J: kto dzwonił ?
H: Niall powiedział że mamy przyjechać do domu - uśmiechnął się
L: no to ja już lecę - dziewczyna wstała z leżaka - Pa - pożegnała się i ruszyła w stronę wyjścia
H: poczekaj !- krzyknął Hazza
L: na co ?- zdziwiła się tak samo jak ja
H: idziesz z nami
L: nie chce robić zamieszania
H: jakie zamieszanie, dziewczyno chłopaki się ucieszą jak cie poznają
L: no okej to ja idę do domu się przebrać i zaraz wracam
H: no tylko szybko ! - krzyknął i usadowił się na moim leżaku - mamy chwilę dla siebie - uśmiechnął się szeroko i zaczął mnie całować ale ja go odepchnęłam
J: kochanie, nie mamy - uśmiechnęłam się po czym wstałam ze leżaka i szłam w stronę domu nagle Harry podbiegł do mnie i przewiesił przez ramię biłam go pięściami po plecach ale on nie dawał za wygraną, niósł mnie tak chwilę i po chwili odstawił na ziemię rozejrzałam się i zobaczyłem że jesteśmy u mnie w pokoju. Chłopak zamknął drzwi na kluć a później schował do kieszeni.
J: Harry co ty...- nie dokończyłam bo chłopak wbił się w moje usta - Harry proszę nie dzisiaj - oderwałam się od niego
H: ale dlaczego ?- posmutniał
J: zrobimy to ale nie dzisiaj dobrze - zmusiłam go żeby spojrzał mi w oczy- dobrze ?- nic nie powiedział tylko pokiwał twierdząco głowa i usiadł na łóżku, a ja nie zwracając już na to najmniejszej uwagi poszłam się przebrać.
***
Otworzył nam drzwi Zayn.
Z: o cześć wam - przytulił mnie i Hazzę miał przytulić Lisę ale się zdziwił bo jej jeszcze nie zna - Harry jak ty to robisz że codziennie przyprowadzasz takie ładne dziewczyny, których o dziwo nigdy nie znam co ?- zaśmiał się
H: Zayn poznaj Lisę, Lisa poznaj Zayna
L: miło cie poznać - posłała mu uśmiech
Z: mi również - zaśmiał się
N: Boże ! Zayn co tam tak długo robisz, gości na ślub witasz - nagle do korytarza wleciał Niall - o to wy... i..- spojrzał na Lisę która widać było spodobała mu się
L: Lisa - dziewczyna wyciągnęła w jego stronę rękę a chłopak ją uścisnął
N: ładne imię - uśmiechnął się szeroko - może pokazać ci dom
L: chętnie - uśmiechnęła się i zaraz z Niallem zniknęli nam z pola widzenia a my poszliśmy do salonu.
środa, 29 maja 2013
Rozdział 7
Czekałem na Jess jeszcze parę minut kiedy w końcu wyszła owinięta w ręcznik.
**Jessi**
H: no proszę - podszedł do mnie
J: Harry proszę cię - podeszłaś do szafy otwierając ją i zaczęłaś szukać ciuchy. Nagle poczułaś Harrego ręce na swojej tali, zaczął całować swoimi ciepłymi wargami twoją szyję.
J: Harry pozwól mi się ubrać - chciałaś się wyrwać z jego objęć ale ona okazał się silniejszy i przycisnął cię jeszcze mocniej do siebie.
H: ale po co, mi nie przeszkadza to jak jesteś ubrana
J: Harry puść mnie ! - krzyknęłam
H: a jak cię nie puszczę to co ?
J: to koniec !- wyswobodziłam się z uścisku a on stał z niedowierzaniem
H: aaallle ale jak to koniec - jego twarz zrobiła się strasznie blada
J: ja tylko Harry żartowałam to nie koniec - podeszłam do niego ale on nadal był nietomny - Harry - szturchnęłaś go
H: Hmm ?
J: to nie koniec - pocałowałaś go
H: wiem skarbie, bo wiesz ja jestem taki seksi że mnie się nie rzuca - poruszał brwiami a ja wróciłam do poprzedniej czynności, ubrałam się i umalowałam.
J: Harry co dzisiaj robimy - położyłaś się na łóżku obok loczka.
H: sam nie wiem może posiedzimy dzisiaj w domu - spojrzał na ciebie
J: wiesz mam lepszy pomysł - twój wzrok pokierował w stronę chłopaka - jest ciepło to może się poopalamy
H: ale aż tak bardzo chcesz jechać na ta plaże
J: kto powiedział że chce jechać na plaże mam duży ogród na którym stoją tak zwane leżaki Harry - zaśmiałaś się
H: na szczęście - odetchnął
J: no to ja idę się przebrać - wstałaś z łóżka podeszłaś do szafy z której wyciągnęłaś bikini - zaraz wracam - powiedziałaś do chłopaka który nadal leżał na łóżku i weszłam do łazienki żeby się przebrać. Kiedy wyszłaś chłopak grzebał w telefonie.
J: idziemy - chłopak spojrzał na mnie i z wrażenia opadła mu szczęka. - coś nie tak - spojrzałaś na siebie
H: wręcz przeciwnie masz bardzo seksowne nogi skarbie - wstał z łózka i podszedł do mojej osoby
J: dziękuje - zarumieniłaś się, chłopak chciał cie pocałować ale przerwał wam dźwięk twojego telefonu, wzięłaś go do ręki i odczytałaś wiadomość była ona od Lisy :
" Hej Jess co dzisiaj robisz strasznie mi sie nudzi może wyskoczymy gdzieś ? może poznamy jakiś chłopaków ! :D "
Zaśmiałaś się pod nosem i spojrzałaś na chłopaka
J: Harry- uśmiechnęłaś się słodko
H: tak ?
J: nie masz nic przeciwko jeśli dołączy do nas moja przyjaciółka ?
H: nie no co ty, chętnie ją poznam - uśmiechnął się a ty szybko odpisałaś dziewczynie
" Hej Lisa! mam lepszy pomysł może przyjdziesz do mnie, poopalamy się i przy okazji kogoś poznasz, co ty na to ? :) "
"okej będę za 15 minut :) "
***
Leżałaś z Harrym na leżaku kiedy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi, szybko wstałaś i pobiegłaś otworzyć, kiedy je otworzyłaś ujrzałaś rozpromienioną Lisę.
L: hej - przywitała cie całusem w policzek co odwzajemniłaś - no to co idziemy się opalać - wyciągnęła krem do opalania z torby którą miała przewieszoną przez ramię.
J: tak, chodź - zamknęłaś drzwi i poszliście na ogród
L: wiesz tak naprawdę wolała bym iść na plaże poznać jakiś chłopaków ale skoro wolisz tutaj to niech ci będzie
H: ale ona niestety jest już zajęta- odezwał się Hazza który wstał z leżaka który był w samych spodenkach. Dziewczyna momentalnie ucichła i stała wpatrując się w chłopaka...
wtorek, 28 maja 2013
Rozdział 6
L: Harry uspokój się, a ty to ścisz !- wrzasnął, a Niall zrobił to co mu kazał i poszedł na piętro.
H: dzięki
L: nie ma za co - uśmiechnął się - a tak w ogóle to cześć Jess - uśmiechnął się jeszcze szerzej - Harry nic nie mówiłeś że Jess to twoja dziewczyna - spojrzał na mnie a ja na Jess
H: heh no widzisz bo my jesteśmy dopiero od wczoraj razem - przytuliłem dziewczynę na co ona się uśmiechnęła
L: aham - westchnął - Jess pewnie jesteś głodna co ?
J: nie aż tak jak myślisz - zaśmiała się a chłopak poszedł do kuchni
H: Jess przepraszam za Nialla - spojrzałem jej w oczy
J: Harry ja już powinnam wracać do domu pewnie Will się martwi
H: odwiozę cie dopiero gdy zjesz - złapałem dziewczynę za rękę i pociągnąłem do kuchni
***
H: wychodzę !- krzyknąłem tylko i opuściłem dom po czym razem z Jess wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy w stronę jej domu.
Jazda zajęła nam 15 minut, kiedy stałem już na podjeździe szybko wyszedłem z samochodu i pobiegłem otworzyć drzwi Jess.
J: może wejdziesz ? - zapytała i spojrzała na mnie
H: z chęcią - zamknąłem samochód i weszliśmy do domu- ale się tu zmieniło- kiedy wszedłem do domu szczęka mi opadła - fajny dom ci powiem
J: Dzięki -uśmiechnęła się
W: to ty Jess - usłyszałem znany mi głos
J: tak to ja - krzyknęła dziewczyna po czym ściągnęła buty, które jeszcze parę chwil wcześniej znajdowały się na jej nogach, zrobiłem to samo. Dziewczyna chwyciła mnie za rękę i ciągnęła w głąb mieszkania. Kiedy Jess puściła moją rękę dopiero zorientowałem się że znajdujemy się w salonie, rozejrzałem się po pomieszczeniu i zobaczyłem że ktoś siedzi na kanapie to był Will, to jego głos słyszałem - pomyślałem sobie.
H: cześć Will - odezwałem się cały czas stojąc i patrząc na chłopaka kiedy nagle spojrzał na mnie
W: Haarryy - zdziwił się- co ty tu robisz dawno cię nie widziałem - podszedł do mnie i podał mi rękę
H: no ja ciebie właśnie też, zmieniłeś się ledwo cię poznałem - zaśmiałem się
W: no a ty wręcz przeciwnie nic się nie zmieniłeś, no może trochę urosłeś - tym razem on się zaśmiał -Jess- zawołał dziewczynę a ona zaraz stała koło mnie - to dla Harrego się wtedy tak stroiłaś - spojrzał na dziewczynę a ona się tylko zaczerwieniła
J: ymm mówiłeś coś - zaśmiała się
W: no ależ skąd ja nic - powiedział sarkastycznie
H: naprawdę Jessi stroiłaś się dla mnie - objąłem ja w pasie i pocałowałem w policzek
W: zaraz, zaraz to wy - wskazał na nas palcami - wy jesteście razem -nic nie odpowiedzieliśmy tylko pokiwaliśmy głowami - dobra nie ważne - powiedział i wrócił do oglądania TV
J: napijesz się czegoś - zapytała
H: nie dzięki
J: chodź idziemy do mnie -powiedziała i pociągnęła za rękę i poszliśmy do jej pokoju.
H: Fajny pokój
J: dzięki - uśmiechnęła się i podeszła do szafy - usiądź - tak też zrobiłem usiadłem na jej łóżku a po chwili podeszła do mnie Jess siadając na mnie okrakiem - skarbie nie będziesz zły jeśli cię na chwilę zostawię - zrobiła słodką minkę - muszę się odświeżyć
H: kochanie wiesz że nie, idź - musnąłem jej usta- poszedł bym z tobą ale jeszcze może się coś tam wydarzyć - zaśmiałem się
J: okej- wstała ze mnie - to jeśli chcesz to wejdź sobie na twittera albo nie wiem gdzie tam chcesz - podeszła do biurka biorąc z niego laptopa - proszę
H: tylko się pośpiesz bo już tęsknie - krzyknąłem do dziewczyny, która była już w łazience, włączyłem laptopa i zalogowałem się na twitterze. Przeglądałem twetty i jeden wpadł mi w oko, był to twett Nialla : "Tak to nasz kochany Styles ze swoją panną Jessi! :)) nie prawda że słodko razem wyglądają.? xx "
Jak to przeczytałem od razu spojrzałem na komentarze :
" @NiallOfficial masz rację są strasznie słodcy, życzę im szczęścia ! xx "
" @Harry_Styles kto to dlaczego mnie zdradzasz ?! Ona ma zniknąć!! "
Strasznie się wkurzyłem kiedy to przeczytałem ale na szczęście to był jedyny hejt który znalazłem pod zdjęciem.
Wylogowałem się, wyłączyłem laptopa i odłożyłem na swoje miejsce.
Jazda zajęła nam 15 minut, kiedy stałem już na podjeździe szybko wyszedłem z samochodu i pobiegłem otworzyć drzwi Jess.
J: może wejdziesz ? - zapytała i spojrzała na mnie
H: z chęcią - zamknąłem samochód i weszliśmy do domu- ale się tu zmieniło- kiedy wszedłem do domu szczęka mi opadła - fajny dom ci powiem
J: Dzięki -uśmiechnęła się
W: to ty Jess - usłyszałem znany mi głos
J: tak to ja - krzyknęła dziewczyna po czym ściągnęła buty, które jeszcze parę chwil wcześniej znajdowały się na jej nogach, zrobiłem to samo. Dziewczyna chwyciła mnie za rękę i ciągnęła w głąb mieszkania. Kiedy Jess puściła moją rękę dopiero zorientowałem się że znajdujemy się w salonie, rozejrzałem się po pomieszczeniu i zobaczyłem że ktoś siedzi na kanapie to był Will, to jego głos słyszałem - pomyślałem sobie.
H: cześć Will - odezwałem się cały czas stojąc i patrząc na chłopaka kiedy nagle spojrzał na mnie
W: Haarryy - zdziwił się- co ty tu robisz dawno cię nie widziałem - podszedł do mnie i podał mi rękę
H: no ja ciebie właśnie też, zmieniłeś się ledwo cię poznałem - zaśmiałem się
W: no a ty wręcz przeciwnie nic się nie zmieniłeś, no może trochę urosłeś - tym razem on się zaśmiał -Jess- zawołał dziewczynę a ona zaraz stała koło mnie - to dla Harrego się wtedy tak stroiłaś - spojrzał na dziewczynę a ona się tylko zaczerwieniła
J: ymm mówiłeś coś - zaśmiała się
W: no ależ skąd ja nic - powiedział sarkastycznie
H: naprawdę Jessi stroiłaś się dla mnie - objąłem ja w pasie i pocałowałem w policzek
W: zaraz, zaraz to wy - wskazał na nas palcami - wy jesteście razem -nic nie odpowiedzieliśmy tylko pokiwaliśmy głowami - dobra nie ważne - powiedział i wrócił do oglądania TV
J: napijesz się czegoś - zapytała
H: nie dzięki
J: chodź idziemy do mnie -powiedziała i pociągnęła za rękę i poszliśmy do jej pokoju.
H: Fajny pokój
J: dzięki - uśmiechnęła się i podeszła do szafy - usiądź - tak też zrobiłem usiadłem na jej łóżku a po chwili podeszła do mnie Jess siadając na mnie okrakiem - skarbie nie będziesz zły jeśli cię na chwilę zostawię - zrobiła słodką minkę - muszę się odświeżyć
H: kochanie wiesz że nie, idź - musnąłem jej usta- poszedł bym z tobą ale jeszcze może się coś tam wydarzyć - zaśmiałem się
J: okej- wstała ze mnie - to jeśli chcesz to wejdź sobie na twittera albo nie wiem gdzie tam chcesz - podeszła do biurka biorąc z niego laptopa - proszę
H: tylko się pośpiesz bo już tęsknie - krzyknąłem do dziewczyny, która była już w łazience, włączyłem laptopa i zalogowałem się na twitterze. Przeglądałem twetty i jeden wpadł mi w oko, był to twett Nialla : "Tak to nasz kochany Styles ze swoją panną Jessi! :)) nie prawda że słodko razem wyglądają.? xx "
Jak to przeczytałem od razu spojrzałem na komentarze :
" @NiallOfficial masz rację są strasznie słodcy, życzę im szczęścia ! xx "
" @Harry_Styles kto to dlaczego mnie zdradzasz ?! Ona ma zniknąć!! "
Strasznie się wkurzyłem kiedy to przeczytałem ale na szczęście to był jedyny hejt który znalazłem pod zdjęciem.
Wylogowałem się, wyłączyłem laptopa i odłożyłem na swoje miejsce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)